Rok 1955,
Mój twórca, Jim Hanson, ma 19 lat. Właśnie zaczął studia, kiedy dostał propozycję prowadzenia programu radiowego. To był ten moment. Ta chwila, kiedy projekt należy wcielić w życie! Jim chwycił starą bluzkę swojej mamy i dwie piłeczki pingpongowe i tak powstałem JA.
Włóczka: Vlna Hep Jeans Szydełka: Clover Soft Touch 2.5 i Clover Amour 3.5 Wzór własny |
Kermit
Wielu z Was kojarzy mnie z telewizji (no bo skąd więcej macie mnie znać?). Pamiętacie Ulicę Sezamkową? Może byliście jeszcze dziećmi i cieszyliście się na widok uroczych pacynek na ekranach telewizorów? A może śmialiście się już z moich żartów? :D To były czasy! A Muppety kojarzycie? To był mój sposób na zdobycie sławy.
Nie ma to jak wylegiwanie się na słoneczku zimową porą ;) |
Wiecie co?
Nie to, żebym narzekał, ale któregoś dnia zapragnąłem czegoś więcej. I wtedy pojawili się oni... Nie wiedziałem, jak to wszystko się skończy...
To był wieczór, 07.11.2017.
Padł pomysł, który został przyklepany zgodą na wykonanie. Praca ruszyła jakiś czas później. Obserwowałem z boku, jak to wszystko się ułoży i początkowo byłem lekko przerażony! Pomysł wydał mi się niedorzeczny! "To się nie może udać" - krzyczał głos w mojej głowie. Jednak jak się bliżej przyjrzałem na postęp pracy, wpadałem w coraz większe zaskoczenie!
Widziałem! Nie było łatwo!
Nie raz odkładała robótkę na bok.
Nie raz pruła elementy.
Nie raz zmieniała rozmiar szydełka.
Nie raz z jej ust wydobywał się jęk rozpaczy.
Ale...
Udało się! Po tylu nerwach, pruciach, zmianach, mogę śmiało powiedzieć, że będziecie mnie teraz kojarzyć nie tylko z lalką, ale też czapką na kask narciarski. Tak! Właśnie tak! Byłem w górach, we Włoszech, spędziłem wiele godzin na stoku i wiem, że widziało mnie wiele osób. Nie raz wywołałem uśmiech na niejednej twarzy, nie raz ktoś się zagapił i tylko ułamki sekund dzieliły go od wywrotki i wiele osób na pewno zapamięta TEN kask, którego częścią się stałem...
Król stoków :D |
Nie ma to jak zasłużony odpoczynek ;) |
To jest kolejny
z moich autorskich projektów. Kiedyś marzyłam o tym, aby dziergać "z głowy", a teraz okazuje się, że na moim koncie jest na przykład sznurkowy puf, Kot Prot, ubranko reniferek czy wóz strażacki.
79 komentarzy
O. Rany. Boskie :D Wyszło kapitalnie i nie dziwię się, że Kermit mógł powodować wypadki na stoku - jest rewelacyjny!! Kawał fantastycznej - i na pewno nie łatwej - roboty :)
OdpowiedzUsuńWow! Dziękuję! Ależ się cieszę, że Ci się podoba <3 Teraz mogę odetchnąć z ulgą, ufff ;)
UsuńWow, jakie to słodkie ♥ Taki Kermit na pewno nie zgubi się w tłumie na stoku!
OdpowiedzUsuńDziękuję - zdecydowanie się nie zgubi :) Myślę, że nawet jest całkiem fajnym punktem zaczepienia :D
UsuńUwielbiałam tę bajkę, a co do Kermita- cudo! Jestem zachwycona
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Bajka była przednia ;) Kiedy dziergałam Kermita, miałam ochotę do niej wrócić ;)
UsuńIwonka, czy ja Ci mówiłam że Cię podziwiam za ciepliwość? Jeśli nie to teraz Ci o tym mówię. I przy okazji pamiętaj: to świetna pasja.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Chyba jeszcze nie wspominałaś ;)
UsuńKermit był jedną z moich ulubionych postaci bajkowych w dzieciństwie! Cudnie wyszło!! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
https://buszujwkuchni.com :)
Dziękuję :) No jak fanka Kermita tak pisze, to tak musi być :)
UsuńMuszę przyznać, że Kermit wyszedł Ci nieziemsko! Nie jestem zbyt dużym fanem sportu (mało powiedziane), aczkolwiek chętnie sam bym sobie takiego stworzył! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Jak chcesz, to Ci podpowiem jak go zrobić ;)
UsuńSuper �� Gdybym jeździła na nartach to chciałabym taki mieć ☺ A poza tym bardzo fajnie napisany tekst ��
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Ja tez na nartach nie jeżdżę ;) Ale na rowerze owszem! Ha, mam pomysł :)
UsuńJest świetny! Po prostu brak mi słów :]
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńDzięki Tobie z nostalgią wróciłam na chwilę do czasów dzieciństwa .... super Kermit pewnie oryginalnością przodował na stoku 😀
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przywróciłam Ci wspomnienia :) A biorąc pod uwagę fakt, że brał udział w akrobacjach także, to na pewno był znakiem rozpoznawczym :)
UsuńFantastycznie wyszło, kapitalny pomysł. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) pomysł bardzo oryginalny i cieszę się, że to ja mogłam go wykonać :)
UsuńDzieci pewnie zachwycone! Cudownie mieć takie zdolności :) Trendy Mama
OdpowiedzUsuńNa pewno wszystkie dzieci piszczały do Kermita :)
UsuńAle genialny pomysł! <3 Kermita, podobnie jak całą ekipę Ulicy Sezamkowej uwielbiam do dziś, bardzo chętnie powróciłam do tych wspomnień...
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Lubie przywoływać te miłe i fajne wspomnienia i cieszę się, że mi się udało :)
UsuńUrocza sprawa dla dziecka <3
OdpowiedzUsuńNa pewno :)
UsuńO jaaaaa cię.....wyszło i po prostu bosko! Nie jestem wielbicielką szydełkowych prac, rzadko mi coś wpada w oko, ale to...! No rewelacja :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! No czuję się naprawdę wyróżniona :) Cieszę się bardzo, że akurat moja praca tak CI się spodobała :)
UsuńAleż piękna praca.
OdpowiedzUsuńJa talentu do tego nie mam, ale znam osoby które z szydełkiem świetnie sobie radzą.
Dziękuję :) Jest coraz więcej szydełkujących osób ;) bardzo fajne hobby ;)
UsuńOczywiście, że oglądałam Muppety, a potem Ulicę Sezamkową! Uwielbiam Kermita! A ten Twój jest faktycznie bardzo udany! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Takie słowa od osoby, która jest fanką danej postaci, naprawdę wprowadzają w cudowny stan umysłu :) Aż się chce dziergać kolejną rzecz :)
UsuńAle Ty masz pomysły Iwonko, po prostu kopalnia kreatywności. Wspaniałe i z pewnością drugiego takiego nie ma! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńElu, dziękuję Ci bardzo <3 I masz rację - na pewno nie ma takiego drugiego :)
UsuńW dzieciństwie uwielbiałam Ulicę Sezamkową :) Kermit na kasku jest boski, genialna robota :D Na pewno zwracał uwagę wszystkich narciarzy, dobrze, że żadnego wypadku nie spowodował
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo <3 Myśę, że niejedna osoba mogła się na stoku zagapić, ale o żadnych ofiarach mi nie wiadomo na szczęście - i niech tak zostanie ;)
UsuńAaa jakie fajne! Iwonko Ty to masz pomysły , super kermit!
OdpowiedzUsuńPowiem Ci ,że zauważyłam ,że im dłużej się szydełkuje tym mniej korzysta się z gotowych wzorów ,w szczególności jeżeli chodzi o zabawki ;P
Dziękuję Kochana :* Ja kiedyś tylko w marzeniach miałam tworzenie czegokolwiek z głowy, ba! Kiedyś to nawet i schematy były czarna magią ;) To dowodzi tylko temu, że jednak wszystko można osiągnąć - wystarczą chęci i ciężka praca ;)
UsuńPrzepiękny. Będę się powtarzać, ale zazdroszczę Ci talentu i cierpliwości do szydełkowania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Ty też masz duży talent - do gotowania ;) Podziwiam wszystkich, którzy potrafią eksperymentować i wymyślać w kuchni :)
Usuńale fajnie wyszlo mega to wyglada :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję :)
UsuńŁał, podziwiam umiejętności! To jest poziom mistrz! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo - dla takich słów warto jest dalej tworzyć :)
UsuńKermit kochany :) Super!
OdpowiedzUsuńDziękuję - tym bardziej, że widzę, że jesteś fanką Kermita, a moja wersja CI się spodobała :)
UsuńŁo rany! Kermit cudny <3 widać, że ciężko było zrobić, tym bardziej - dobra robota ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! Największą trudnością było dopasowanie do kasku bez kasku :D
UsuńPodziwiam wygląda extra!
OdpowiedzUsuńCo za szalony i mega kreatywny pomysł, żeby wydziergać Kermita i zakładać go na kask
OdpowiedzUsuńKreatywność i szaleństwo - cudowne połączenie, które muszę czasem powtórzyć :)
UsuńJest moc! Lekko, z humorem, czuć tu radość :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem :)
[PS. chyba zrobię sobie taki chat u siebie]
#dobrykomentarz
Myślę, że każdy ma wśród blogerów swoich "Mistrzów" - i ja mam kilku takich ;) Jak przyszła wiadomość, że dodałeś mi komentarz, to zamarłam ;) Bałam się trochę Twojej opinii ;) Dlatego dziękuję, bo to dowodzi tylko temu, że idzie mi coraz lepiej :) P.S. Zastanów się nad czatem - boję się, że nie będziesz miał wtedy już czasu na grupy :P
UsuńBez obaw, nigdy nikogo nie zhejtowałem :)
UsuńCo do czatu - używa go ktoś? Dostajesz przez niego jakieś wiadomości?
Ja się hejtu nie bałam z Twojej strony, sama nie wiem czego - pewnie tak zawsze jest jak komentują nas autorytety ;) Jeżeli chodzi o czat to tak, przychodzą czasem wiadomości, czy zapytania - znacznie częściej niż przez formularz kontaktowy :)
UsuńAle kapitalne!! Chciałabym Cię zobaczyć na stoku. Na pewno robiłaś furorę.
OdpowiedzUsuńKermit wylądował u znajomego, ja niestety nie potrafię jeździć na nartach, na snowboardzie bardzo bym chciała się nauczyć, ale już myślę, co mogę sobie wydziergać na kask rowerowy :D
UsuńPiekne <3 szkoda, że zdjęcie na dole jest słabo widoczne
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Popytam, może uda mi się zdobyć jeszcze jakieś, bardziej widoczne zdjęcie :)
UsuńOd dziecka uwielbiam Muppety, a szczególnie Kermita :D. Twój żabol wyszedł fantastycznie, wyobrażam sobie jak się super prezentował na stoku ;).
OdpowiedzUsuńOj wow! Bardzo dziękuję za Twoje słowa - to jest właśnie bardzo budujące, że dana interpretacja podoba się Fanom postaci <3 Jestem szczęśliwa, że Cię nie zawiodłam :)
UsuńNiesamowicie to wymyśliłas i jaka realizacja! Wielkie brawa dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! To było jedno z trudniejszych wyzwań i udało mi się sprostać zadaniu :) Jestem z siebie dumna hehe
UsuńWitam bardzo serdecznie w ten mroźny i zimny dzień jestem pod wielkim wrażeniem fantastyczna praca widać że pieszczotliwie dopracowana wielkie brawa za pomysł i wykonanie pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę przyjemnego weekendu
OdpowiedzUsuńGdybyś miała ochotę to serdecznie zapraszam Cię na bloga swojej Przyjaciółki , która również jak i Ty chwyta piękne obrazy w swój obiektyw i pisze posty płynące prosto z serca dla drugiego człowieka .
---> odnowionaja.blogspot.com
Pozdrawiam bardzo serdecznie Sylwia :)
Bardzo dziękuję za miłe słowa :) Cieszę się, że moja praca Ci się spodobała :) Również pozdrawiam i życzę miłej niedzieli ;)
UsuńSuper pomysł! Zapraszam do mnie na Candy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Już pędzę zobaczyć :D
UsuńTen projekt jest po prostu mega! Świetny! Jestem pod dużym wrażeniem:)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję :) Twój komentarz mnie zaskoczył - oczywiście pozytywnie :)
UsuńKermicik wyszedł świetny! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :*
UsuńŚwietny pomysł na ożywienie zwykłego narciarskiego kasku :) Jako dziecko, pamiętam, chcąc wyróżnić się z tłumu na narciarski kask naklejałam naklejki, bo wtedy były dostępne kaski w kolorze białym lub czarnym. Z chęcią bym takiego Kermita umieściła na kasku :)
OdpowiedzUsuń#dobrykomentarz
Kiedyś to właśnie naklejki pięknie zdobiły mnóstwo rzeczy - u mnie to były szafy :D Cieszę się, że Ci się podoba :)
UsuńUwielbiam <3
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :)
Usuńszydełkowanie? zastanawiam się czy to jest trudne bo nigdy nie miałam z tym styczności. I szydelkowecudasie jak zaczynać swoje początki z szydełkowania chodziłaś na lekcje lub uczyłaś się z książki ?
OdpowiedzUsuńWiesz co? Początki nie były łatwe. Jestem samoukiem - uczyłam się z filmów i książek. Nauka pochłonęła mnóstwo mojej cierpliwości, mnóstwo poprutych prac, mnóstwo prób i błędów, ale nie poddałam się - i to jest najważniejsze! Nie poddawać się, nie zniechęcać i ćwiczyć :)
UsuńDla dziecka super sprawa! Podziwiam kunszt i ilość pracy jaką w to włożyłaś. Super! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie! Cieszę się :)
UsuńCieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że Ci się podoba ;) Daj znać w komentarzu :) Anonimie, proszę o imię!