Całkiem niedawno
kupowałam bukiet kwiatów na ślub znajomych. Poszłam do kwiaciarni z zamiarem kupna wyjątkowego bukietu dla cudownych ludzi. Pan od razu zaproponował mi... goździki!
"Nie, nie, goździk nie może być!" - zaoponowałam od razu. "Kojarzą mi się z pogrzebami i cmentarzem!" - pomyślałam...
Włóczka: Alize Bella; szydełko: Clover Soft Touch rozm. 2.00; wypełnienie: kulka silikonowa; oczy to tzw. Safety Eyes. Moja Goździkowa ma około 35 cm wysokości (z uwzględnieniem kwiatu). Wzór na Goździka Cati w języku polskim można zakupić na Raverly lub Etsy. |
Kiedy byłam u moich Dziadków
i pokazałam lalkę Babci, (która notabene jest moją wierną fanką) wróciły do niej cudowne wspomnienia...
"To moje ukochane kwiaty, miałam je w swoim ślubnym bukiecie!" - powiedziała.
"Jak to? Na ślubie? Dlaczego akurat goździki?" - zapytałam zaciekawiona.
"Wtedy (około 60 lat temu!) były to kwiatki bardzo modne. Poza tym bardzo je lubię do dzisiaj. A jako ciekawostkę, ci wnusiu powiem, że w tamtych czasach kwiatów w bukiecie było tyle, ile panna młoda miała lat." - odpowiedziała Babcia.
"Aż tyle? Takie duże bukiety wtedy były?" - nie ukrywałam swojego zdziwienia.
"U mnie dużo nie było, zaledwie 20 sztuk. Wiesz, wtedy były inne czasy. Wówczas wiązanki Panny Młodej były obszerne i bardzo ozdobne. Moda na niewielkie bukieciki nastała dużo później." - wyjaśniła mi Babcia.
Cati jest na tyle urokliwa i dziewczęca, że postanowiła zrobić piruet i pokazać się Wam z każdej strony. |
Goździki
odtąd nabrały dla mnie zupełnie innego znaczenia. Ciekawostką jest to, że kiedyś, za czasów PRL-u, goździki były dawane kobietom w dniu ich święta, czyli 8 marca. Nie mam zielonego pojęcia, skąd u mnie wzięło się to cmentarne skojarzenie. Jedno wiem na pewno! Byłam w dużym błędzie, a od kilku dni kojarzyć mi się będą tylko i wyłącznie ze szczęśliwą Babcią...
Jej spódniczka cudownie faluje podczas obrotów. |
A co o Carnation Cati mówi jej projektant Zabbez?
Carnation Cati is a very social and outgoing girl. She loves to meet other flowers and wants to talk to everybody. Her favorite place to go is the large open space in the forest. All the flowers meet there to have fun and go dancing. Cati loves to dance to all kinds of music and birdsongs. And when she is tired of dancing, she joins some flowers to talk to and drink droplets of water together. She hopes she will meet you there some day too.
(Goździkowa Cati jest bardzo towarzyska, dlatego wiele czasu spędza poza domem. Lubi poznawać inne kwiaty i rozmawiać z nimi. Jej ulubionym miejscem, do spędzania wolnego czasu, są duże polany w środku lasu. W takich miejscach można spotkać wszystkie kwiaty, które bawią się i tańczą. Cati uwielbia tańczyć do każdego rodzaju muzyki i śpiewu ptaków. A kiedy zmęczy ją tańczenie, zbiera inne kwiaty na rozmowy, podczas których popijają kropelki wody. Ma nadzieję, że i Was tam spotka któregoś dnia.)
No i lewy profil na koniec. |
A jak to wygląda u Was?
Z czym Wam się kojarzą goździki, czy tak jak mi (do niedawna) z cmentarzami, a może tak jak mojej Babci, z cudownymi i pięknymi chwilami? Lubicie goździki? Podobają Wam się, czy wręcz przeciwnie?
A tutaj możecie zobaczyć przepiękny kwiat, który widnieje na głowie Cati. |
Zapraszam również do obejrzenia
innych kwiatów z mojej Zabbezowej kolekcji, na przykład Osta Tima, Gerbery Gemmy, czy Makówki Paoli. Pozostałe kwiaty znajdziecie klikając w etykietę "kwiaty", znajdującej się po prawej stronie ekranu (kiedy oglądacie wpis na komputerze) lub poniżej wpisu, kiedy zerkacie na telefonie.
40 komentarzy
Piękny goździk Ci wyszedł :-) Mi z cmentarzem kojarzą się gerbery. To je najczęściej pamiętam z pogrzebowych wiązanek. Goździki uwielbiam, szczególnie te malutkie. Co roku goszczą w moich skrzynkach na balkonie. Uwielbiam je za to, że długo kwitną, często do później jesieni :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Jestem wdzięczna także za informację o tym, jak dobrze mieć je na balkonie :) w tym roku już nie, ale w przyszłym będę pamiętała o Twoim komentarzu i myślę, że się na nie skuszę :) skoro długo kwitną, to kwiatki idealne dla mnie :)
UsuńPięknie! Ja uwielbiam goździki za to... jak pachną <3 A z cmentarzem kojarzą mi się chryzantemy, goździki właśnie z Dniem Kobiet z dawnych lat :p
OdpowiedzUsuńDziękuję! Chyba nie wąchałam nigdy goździków, chociaż może po prostu tego nie pamiętam ;) muszę koniecznie te braki nadrobić :)
UsuńGerbera, jak wszystkie kwiaty Zabbez'a wyszła Ci pięknie. Mi gebery kojarza się z filmami z PRL', gdzie jeśli były wręczane kwiatki to właśnie te :-) ale gerbery wracają do łask. I dobrze, bo to ładne kwiatki :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Domyślam się, że chodziło Ci o goździka, a po przeczytaniu komentarza ta gerbera się wpisała? ;) Nie wiem, skąd u mnie takie skojarzenie, ale na szczęście już będzie zupełnie inne :) I już nie będę miała oporów przed kupnem goździkowych bukietów :)
UsuńSkąd mi się ta gerbera wzięła to nie wiem... oczywiście, że goździk ;)
UsuńŚwietny jest ten Twój Goździk! Osobiście te kwiaty kojarzą mi się z 8. marca właśnie, pamiętam jak moja Mama przynosiła zawsze z pracy jednego czy dwa :). Zdecydowanie bardziej lubiłam frezje, które tak pięknie pachniały. Szkoda, że teraz tak rzadko można je kupić :).
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ale masz cudowne wspomnienia :) Ja nie pamiętam, jakie kwiatki moja mama przynosiła i czy w ogóle dostawała ;) Frezje też są cudowne <3 muszę podsunąć Zabbezowi ten pomysł :D
UsuńKwiatowa część Cati jest idealnym odwzorowaniem goździka <3 Wyszła Ci naprawdę świetnie, z resztą jak cała kwiatowa rodzina :) A co do cmentarnych skojarzeń, u mnie sytuacja była zgoła odwrotna :D Ja na swój ślub wybrałam kalie i gdy tylko usłyszała to moja babcia, to zaraz zaczęła temat, że to przecież kwiaty na groby ;) Nie zraziło mnie to i i tak miałam na ślubie bukiet pięknych, białych kalii, ale sytuacja skłoniła mnie do przyjrzeniu się kwiatom na cmentarzu podczas 1 listopada. Okazało się, że obecnie na groby kładzie się dosłownie wszystko, łącznie z różami czy storczykami. To chyba po prostu były takie czasy, że po prostu był mniejszy wybór, więc niektóre kwiaty się mocno skojarzyły z jedną okazją, bo np był akurat na nie sezon.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) A wiesz, że z Babcią też miałyśmy romowę o kaliach? I też mi powiedziała, że dla niej kalie to właśnie takie "grobowe" kwiaty :) Ja natomiast nigdy kalii nie łączyłam z tym miejscem, wręcz przeciwnie :) Także ile ludzi, tyle skojarzeń :) I zgodzę się z Tobą, że obecnie na grobach można znaleźć każdy rodzaj kwiatów, niektórzy nawet kładą takie kwiaty, jak zmarły lubił. Ale sama zwrócę uwagę, jak będę na cmentarzu na różnorodność, bo nigdy się nie przypatrywałam osobiście. Myślę, że rację też masz pisząc o mniejszym wyborze kwiatów, niż mamy teraz :)
UsuńPomysł na goździka jest świetny! Bardzo wdzięcznie wkomponowane wszystko ze sobą. Zastanawiałam się nad tym skojarzeniem z cmentarzem. Ja pamiętam, że na pogrzeb przygotowywano wieńce i wiązanki głównie z goździków. Był taki czas. Później wyparto goździki gerberami, różami i innymi. Wieńce składane pod pomnikami , właśnie dziś, głównie są ozdobione goździkami. Chyba w Sejmie też są takie, na sali plenarnej. Ale dość . Twoja lalunia-goździk to doskonały pomysł, świetnie wygląda i bardzo przypadła mi do gustu. Pozdrawiam. Ola
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) No i pewnie ja zapamiętałam właśnie te czasy, kiedy to był wysyp goździków głównie na grobach :) Podoba mi się, że tyle osób tutaj, a każdy z nas ma inne skojarzenia i wspomnienia :) Ja teraz już będę patrzeć na goździki trochę inaczej (już wiem, dlaczego Babcia często mówiła, żeby goździki im kupować, a ja nigdy nie chciałam ;)), chociaż pewnie jakaś część mnie nadal będzie wracać do dawnego skojarzenia ;) Ale i tak wolę te przyjemniejsze myśli :)
UsuńTrochę się stęskniłam za Twoimi kwiatami🌺🌼🌸, ale warto było czekać na Goździkową Cati jest urocza. Przypomina mi dzieciństwo gdy w kwiaciarniach królowały goździki, frezje i gerbery kupowane na okolicznościowe bukiety. 😀
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że przywołałam cudowne, dziecięce wspomnienia u Ciebie :) Kwiatki rosną powoli, także myślę, że co jakiś czas pojawi się nowy :)
UsuńPrzepiękny goździk 😊😊 chciałabym kiedyś taki piękny umieć wyszydełkować 😊 pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Na pewno już potrafisz tylko jeszcze o tym nie wiesz :) Wbrew pozorom te lalki nie są za bardzo skomplikowane, a sam schemat jest doskonale i bardzo szczegółowo opisany :)
UsuńCzęsto tak bywa, że chętnie wracamy do tego, co było dawno. Dla nas to już przeszłość, dla młodszych nowość.
OdpowiedzUsuńKolejna cudna lala, wprost urocza. Nie mam słów zachwytu.
Dziękuję bardzo! Osobiście bardzo lubię wspominać sobie dawne czasy, jak to kiedyś było :) I na szczęście niczego w życiu nie żałuję, dlatego z wielką przyjemnością sobie myślę o tym, co minęło :)
UsuńSuper! Brawo! Goździkowa panienka wyszła bardzo ładnie :) Ja zdecydowanie wolę lale z włoskami, no cóż to są kwiaty, więc mają swoją urodę :) Pozdrawiam serdecznie!papa
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) A właśnie przede mną nie lada wyzwanie - będę dziergała księżniczkę (nie zdradzę jeszcze jaką ;)) i będę po raz pierwszy robić włosy, także chętnie poznam Twoją opinię :) Również gorąco pozdrawiam )
UsuńI w moim ślubnym bukiecie były "cmentarzowe" kwiatki - konwalie. Gdy ostatnio poprosiłam męża, by kupił bukiecik do domu (bo uwielbiam ich zapach!), pan w kwiaciarni go zniechęcił, mówiąc właśnie, to kwiatki na pogrzeb... W zamian za to dostałam wtedy storczyk! ;)
OdpowiedzUsuńA widzisz! Ja z kolei bukiecik konwalii co roku dostawałam od Dziadków na urodziny :) Ale storczyk zamiast konwalii - kreatywnie, nie pogardziłabym :D No i widać, że jednak chyba nie ma takich typowo okazjonalnych kwiatków, tylko zależy od człowieka i mody :)
UsuńZgadzam się z Tobą! To, jakie kwiaty lubimy, zależy od naszej osobowości, temperamentu: sama zdecydowanie bardziej lubię "mniej eleganckie" kwiaty, np. lawendę, wrzośce czy właśnie konwalie :)
UsuńO! Kolejny kwiatuszek, piękny ten goździk:) Ogród coraz większy ;P
OdpowiedzUsuńJak zwykle wczytałam się w post ;P Mi także goździki kojarzą się z Babcią która uwielbia te kwiaty ;)
Pozdrawiam
Dziękuję! To prawda, może nie mam prawdziwego ogrodu, ale laleczkowy owszem :D Cieszę się, że się wczytałaś, bo o to też chodzi ;) No to już teraz mamy takie samo skojarzenie z goździkami :D Buziaki :*
UsuńJa lubię goździki i też miałam je w bukiecie ślubnym. Cudne dzieło wychodzi spod Twoich rąk.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Piękne wspomnienia zatem masz z goździkami <3 moje skojarzenia też już będą zupełnie inne :)
UsuńMnie goździki kojarzą się z Dniem Kobiet w okresie PRL :-) To było święto, nie święto. Każda kobieta dostawała jeden smutny goździk a jak zakład był bogaty to dorzucał paczkę pończoch, rajtek, czekoladę. Przez lata nie lubiłam tych kwiatów ale teraz często się nimi zachwycam. Są piękne tak jak Twój - szydełkowy :-)a historia z babcią super :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! No właśnie wyczytałam, że kiedyś kobiety dostawały po jednym 8 marca :) pończochy - fajna sprawa, tego nie wiedziałam :) no i bardzo fajne jest to, jak można (po czasie) zmienić swoje nastawienie do wielu rzeczy :)
UsuńAle piękna goździkowa panienka! I te kolory jakie ładne! Mi szczerze mówiąc goździki nie kojarzą się z niczym :p Po prostu są dla mnie bardzo ładne i to wszystko :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :) tą zieloną włóczkę wprost uwielbiam - zawsze mam jakiś moteczek tego koloru "na zapas" :) najważniejsze, że Ci się podobają :) ja zamierzam za rok wsadzić takie małe do balkonowych doniczek :)
UsuńPiękna Panna Goździkowa wyszła! Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńA co do kwiatów... goździki lubię, szczególnie te na grządce. Zerwane i jeszcze z przybraniem to kojarzą mi z czasami szkolnymi... goździk na zakończenie roku czy na Dzień Nauczyciela. Jako kwiaty "cmentarne" bardziej postrzegam astry i chryzantemy.
Dziękuję! ja na zakończenie roku szkolnego zawsze dawałam nauczycielkom róże. Takie zerwane kwiatki, z delikatnym przybraniem, takie od serca, to chyba najpiękniejsze bukieciki, jakie możemy dostać ;) teraz, jak będę na cmentarzu , to też przyjrzę się kwiatkom :) na pewno znajdę i te, o których piszesz :)
UsuńŚliczny goździk:) Goździki zawsze mi się kojarzą jako symbol Dnia Kobiet i szkoda, że już mało kto je wręcza, bo są to naprawdę śliczne kwiaty:) Twój Goździk jest cudowny!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ja myślę, że era goździków jeszcze nadejdzie :) ja już będę je kupować - zawsze to inne kwiatki niż typowe róże, które często wręczam :)
UsuńTwoja wersja goździka jak piękna. Co do ślubnych kwiatków, to mój bukiet a właściwie wachlarz składał się z samych goździków. Z szydełkową suknią ślubną prezentował się kapitalnie. A wyglądało to tak: http://pasjemlodejmamy.pl/2016/03/13/szydelkowanie/
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Twoja ślubna stylizacja jest przepiękna! Już chyba Tobie na blogu napisałam, że gdybym ja kiedyś miała znaleźć dla siebie ślubną suknię, to chciałabym ją sama wydziergać ;)
UsuńWhen I initially left a comment I seem to have clicked the -Notify me when new comments
OdpowiedzUsuńare added- checkbox and now whenever a comment is added I
get four emails with the same comment. Perhaps there is a wway yoou can remove me from that service?
Thanks a lot!
When you receive an e-mail, in the end there should be a word "Unuscribe" - please click on it :)
UsuńCieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że Ci się podoba ;) Daj znać w komentarzu :) Anonimie, proszę o imię!