5 lipca 2020

Łapacz snów na szydełku

Odkąd ją zobaczyłam, wiedziałam, że będzie piękna. Było tylko jedno małe "ale"... 
Środkowy kwiatek jest delikatnie wystający. we wzorze także występuje ścieg prażonej kukurydzy (popcorn stich) - właśnie dlatego nie zawsze tego typu serwetka będzie użyteczna. Nie chciałam stracić ani skrawka tej pięknej serwetki.

Serwetka na szydełku

We wzorze na serwetkę występowały delikatne elementy 3D. Taka serwetka prędzej spełni funkcję ozdobną (rzadziej użyteczną).
Jest boooska! Muszę tylko znaleźć taką formę, aby uwiecznić jej piękno!
pomyślałam. Długo czekała na ten moment, kiedy się za nią zabrałam. Długo, bo ponad rok. Rozmyślałam o niej i uwierzcie mi, że bardzo, ale to bardzo chciałam ją zrobić. Nie miałam jednak na nią żadnego pomysłu. 

Pewnego dnia zasnęłam jak zwykle. Spałam jak dziecko, spokojnie i długo. Obudziłam się i czułam, że coś nadchodzi...
Mam to! 
nadeszło natchnienie i moc do działania, która dość szybko została zduszona... 
Już kiedyś wykorzystałam cieniowaną włóczkę przy okazji dziergania serwety z sarnami - nie wyszła idealna. Wzór zginął w tle melanżu. Tu miałam lekką obawę, czy nie będzie tak samo. Mile się zaskoczyłam.

Szydełkowy łapacz snów

Przypomniał mi się mój pierwszy "łapacz snów", który tak naprawdę z oryginałem nie ma nic wspólnego (poza nazwą). Serwetkę postanowiłam wkomponować w obręcz. Nie chciałam wstążeczek. Frędzle zrobiłam z włóczek. One miały tylko dodać uroku serwetce, a nie jej go zabierać. Taki prezent dostanie moja koleżanka z okazji urodzin. 

Będzie piękną ozdobą jej nowego mieszkania.
Po doborze odpowiednich materiałów złożyłam zamówienie. Przyszła do mnie tylko część zamówienia. Zabrakło tej najważniejszej włóczki, na którą tak czekałam. Niestety zniknęła, rozpłynęła się, nie wiem... Przez wiele miesięcy nie udało się jej zlokalizować, a ja (po niemal pół roku) zamówiłam ją gdzieś indziej. 
Cierpliwa jestem i potrafię myśleć z wyprzedzeniem, bo mimo takiego poślizgu nadal mieściłam się "w terminie"...
Kolory ułożyły się idealnie. Do zrobienia łapacza użyłam:
Włóczka: Alize Miss Batik oraz Vlna Hep Camilla
Szydełko: Clover Soft Touch rozm. 1,5
Wzór: Gazetka "Robótki ręczne" nr 9-10 rok 2016
Ozdoba ma 70 cm długości, średnica obręczy wynosi 30 cm.

Pracę udało mi się ukończyć na czas. Z koleżanką jeszcze się nie widziałyśmy, ale ładnie zapakowany upominek już czeka na wręczenie. Na dniach się zobaczymy i dostanie swoją ścienną ozdobę, którą razem powiesimy na ścianie.
Tak właśnie jest z moim rękodziełem. Czasami są projekty, których nie uda mi się zrobić "tu i teraz". Pojawiają się przeszkody: brak weny, braki magazynowe, brak czasu... Ale jak już siadam do pracy, to oprócz pracy, zarwanych nocy, zacięcia, wkładam w robótkę część siebie, część mojego serca... 
Najwięcej zabawy miałam z docinaniem frędzli. Ona naprawdę wyszły równo. Zanim jednak zrobiłam to zdjęcie, ktoś się nimi bawił. Na szczęście kilka pociągnięć grzebieniem z szerokim rozstawem ząbków i będą znów równiutkie jak od fryzjera. 

8 komentarzy

  1. Łaaaaaaał, ale cudownie wyszedł! Jak równiutko!! (te frędzle!!! No od linijki, ale co się dziwić po takiej fance matematyki :D) Doskonałe zastosowanie dla wzoru, który faktycznie jako serweta mógłby się nie sprawdzić przez te wystające elementy. Ale zazdroszczę Twojej koleżance, no kurcze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A żebyś wiedziała, że linijka też była obecna przy zabiegu przycinania! Ale nie powiem, miałam moment, że już chciałam go zabrać do fryzjera :D

      Usuń
  2. Piękny prezent zrobiłaś Iwonko. Łapacz jest doskonały .Nie przepadam za nimi ale ten bardzo mi się podoba . Serdecznie pozdrawiam🌞

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie <3 Ja z kolei wiem, że nie mogłabym mieć w domu prawdziwego łapacza snów z tymi wszystkimi naturalnymi elementami, ale takie mi nie przeszkadzają i mam w planach zrobienie tego typu ozdoby na pustą ścianę w sypialni, na którą nie mam innego pomysłu :)

      Usuń
  3. Piękny prezent! Podziwiam za te idealnie przycięte frędzle :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu! Było ciężko, tym bardziej, że moje nożyczki nie należą do najostrzejszych a i frędzle z każdym cięciem się skracały - na szczęście się udało :D

      Usuń

Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że Ci się podoba ;) Daj znać w komentarzu :) Anonimie, proszę o imię!