9 sierpnia 2020

Gerbera na szydełku

Praca nad tą lalką trwała rok.
Jesteście w stanie w to uwierzyć? 
I to nie dlatego, że jest trudna. Ma ona jeden element, który nie pozwolił mi jej szybko skończyć. Dopiero dobra motywacja doprowadziła do szczęśliwego finału!
Tak się prezentują kwiaty Gerbery, obie szydełkowe. Jedna większa, druga mniejsza, ale obie dostojne i idealnie pasują do mojego ogródka. 

Gerbera Gemma na podstawie wzoru od Zabbez

Pierwszą moją Gerberę zrobiłam w 2017 roku. Wtedy to była walka z czasem. Musiałam zmierzyć się sama ze sobą, żeby nikogo nie zawieźć. Tym razem było inaczej.

Warto, abyście poznali historię pierwszej Gerbery Gemmy, bo moja jedna, całkiem świadoma decyzja sprawiła, że musiałam zmierzyć się z nią jeszcze raz...
Włóczka: Alize Bella
Szydełko: Clover Amour rozm. 2.0
Wzór od Zabbez na dużą Gerberę Gemmę można zakupić na Raverly lub Etsy
Wysokość dużej Gerbery to około 26 cm razem z płatkami.
Na zdjęciu widzicie dużą i małą gerberę. Mała jest przyjemniejsza w dzierganiu - ma mniej płatków i są pojedyncze ;)
Tym razem szydełkowa Gerbera wypełniła puste miejsce w moim ogródku. Zrobiłam całą lalkę i pozostała mi jedynie czapeczka, której wykonanie zajęło mi prawie rok.
Dlaczego?
Bo wykonanie 20-stu podwójnych płatków do czapeczki mnie wykańczało. 
  • Malutkie elementy,
  • szybkie odcinanie włóczki,
  • powielanie fragmentów,
  • łączenie ich razem.
To nie na moje nerwy!
Myślałam.
Oto winowajcy mojego cierpienia, ha ha ha ha!
Jednak nie ma to jak dobra motywacja. Zwarłam szyki, zacisnęłam zęby i ją dokończyłam!
Nagle na mej drodze pojawił się problem. Skończyła mi się jedna z różowych włóczek, które były dość sporą częścią lalki. 
Nie ma opcji, żebym teraz czekała na dostawę, myśl kobieto!
Byłam jak w transie. 

Wśród wszystkich różów jakie posiadam znalazłam taki, który w miarę pasował mi do całości. Wiedziałam, że jak przerwę tę batalię, to znów odłożę lalkę do koszyczka i przeleży kolejny rok.
Ten jaśniutki różowy musiał zastąpić mi brakującą włóczkę. Jak myślicie, pasuje do całości?

Szydełkowa Gerbera Gemma jest mi bardzo potrzebna do jednego z kolejnych wpisów. 
Dlaczego?
Niedługo zobaczycie.
Dokąd one zmierzają? Może po kolejną kwiecistą laleczkę?

2 komentarzy

  1. Piękna gerbera, włóczka zastępcza świetnie pasuje do całości. Nawet nie zauważyłam, że zamieniłaś kolory :) Gratuluję dokończenia, u mnie jedna praca leży już drugi rok i nie zanosi się, żebym się szybko za nią zabrała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam jeszcze jedną taką pracę :) tak niewiele mi brakuje do końca, a zapału brak, bo najgorsze przede mną :D

      Usuń

Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że Ci się podoba ;) Daj znać w komentarzu :) Anonimie, proszę o imię!