Szydełkowa chusta Ice Princess

Czy jest możliwość stworzenia dwóch różnych a zarazem podobnych chust szydełkowych?

Oczywiście!

Można 

• modyfikować wzory,
• zrobić tylko część chusty,
• albo skorzystać z dwóch "siostrzanych" schematów.

Wzór płatny Ice Princess od Crochet Art Katarzyna Paździor
Włóczka: Kamarolka nr 10 od Kamart
Szydełko: Knit Pro rozm. 3.0
Moja chusta o wymiarach 140 x 55 cm (szerokość x wysokość)
powstała z motka o długości około 900 mb -
i jeszcze mi troszkę ostatniego, fioletowego koloru zostało.

Ice Princess

Od stycznia 2021 wciąż jestem oczarowana moją chustą Ice Queen. 

Niezwykła i olśniewająca.

Rok później doczekała się swojej siostrzanej propozycji Ice Princess.

Dumna, zadowolona i szczęśliwa...

Co je łączy?

Wzór śnieżynek.

Śnieżynki są obłędne - ale wymagają ogromnego skupienia.

Co różni?

Ice Queen:

• robiona od środka,
• duża - idealna dla osoby dorosłej.

Ice Princess:

• robiona od boku
• mała - idealna dla dziecka.

Jak się dobrze przyjrzeć to można dostrzec jak kolejne kolorowe rzędy są coraz węższe.
To efekt tego, że każdy rząd jest coraz dłuższy, czyli zabiera nam więcej danego koloru.

Wzór na Ice Princess jest cudowny i inny - a ja bardzo lubię różnorodność. Można go dowolnie powiększać, więc uda się go śmiało zmodyfikować do chusty o większych rozmiarach.

• Dwa podobne a zarazem inne wzory.
• cudowna bajeczna wręcz nazwa,

przeniosły mnie w świat wyobraźni. 

Po drodze na Podlasie mamy swoje ulubione miejsce, które latem tętni życiem i otoczone jest zapachem świeżej, smażonej rybki. Zimą świeci pustkami, ale za to spokojnie można wejść na pobliski mostek i podziwiać jeziorną taflę, którą nieco zakryłam moją chustą ;)

Kiedy zamknę oczy widzę dwie osoby, które dumnie kroczą ulicami miasta.

Trzymają się za ręce.

Jest słonecznie i mroźno.

Szyje mają przewiązane Ice Queen i Ice Princess - wykonane tą samą włóczką.

Zupełnie jak w życiu, tak podobne a zarazem tak różne.

Też to widzicie? 

Jest to jedna z mniejszych chust, jakie zrobiłam, ale śmiało można się nią owinąć. Z okryciem ramion byłoby już nieco gorzej, dlatego myślę, że lepszy efekt byłby, gdyby pozowała mniejsza dziewczynka.