19 kwietnia 2020

Szydełkowe ubranko dla misia

Z czym mi się kojarzy "ubranie na szydełku"? 
Z marzeniami. Marzę, a ciągle wydaje mi się to nieosiągalne... Mam motywację, ale nie próbuję zacząć... A włóczka czeka...

Są jednak bohaterowie, którym ubranka dziergam...

Na całe szczęście w końcu odezwało się we mnie przeczucie... Coś mi w środku powiedziało, że nie wystarczy mi zielonej włóczki na całe spodnie. Długo myślałam, jak zrobić te portki, żeby wykorzystać cały zielony. Dziergałam dwie nogawki na raz, z jednego i drugiego końca tak długo, aż doszłam do końca włóczki. Potem nadszedł czas na soczysty pomarańcz.

Ubranko dla misia na szydełku

Już kiedyś dziergałam ubranka dla dwóch hipopotamów.
Dla misiów będzie łatwiej!
Tak prezentuje się gotowe ubranko dla pierwszego misia. Sweterki nie są jeszcze moją mocną stroną...
pomyślałam. Jak bardzo się myliłam...
Zadowolony klient w swoich portasach. Tutaj jednak nie do końca spełniły one moje oczekiwania. Jak się okazało, koloru pomarańczowego też nie miałam zbyt dużo. Spodnie okazały się trochę za krótkie. Musiałam coś wymyślić. Nie chciałam dokładać kolejnego koloru. Włóczki został mi kawałek - nie wystarczył by na kolejny rządek...
Największą frajdą było wybieranie kolorów. Wyjęłam swoje zapasy i młodzi sami wybrali kolory ubranek. Potem do akcji wkroczyłam ja. Chwyciłam za szydełko i zaczęłam pracę. Powiem Wam jedno - im bardziej byłam popędzana, tym wolniej szła mi praca...
... postanowiłam zatem zrobić łańcuszek, który służy nam za pasek. Uwierzcie, że to pomogło! Spodnie już nie spadają i nie sprawiają wrażenia takich ze zbyt niskim stanem.
Hmmm, a może to ja się starzeję i tylko spodnie pod samą szyję będą idealne?
Najtrudniejsze było dopasowanie spodenek to nieforemnych kształtów miśków. Nie obyło się bez prucia (i to nie jeden, czy dwa razy).
Przy tym miśku było ciut lepiej, ale tylko ciut. Sweterek dziergało mi się całkiem przyjemnie (może dlatego, że był mniejszy), ale te rajstopki! Ło mamo! Nie mogły być spodenki i buciki... miały być rajstopki i koniec! I co wyszło?
W końcu dobrnęłam do końca. Udało się, mimo kilku wpadek (wolałabym słowo "przygód"). Misie nie rozstają się ze swoimi ubrankami, nie zdejmują ich nawet na chwilę (jeszcze), a ja?
Na pewno stan po pachy jest idealny :D
  • Z dumą patrzę na swoje dzieło 
  • i cieszę się, że moje zapasy uszczupliły się o kilka motków włóczek, na które nie miałam pomysłu. 

V'oila kabaretki! Ja się śmieję, Wy się śmiejecie, najważniejsze, że klient zadowolony.
Śmiało mogę zaryzykować stwierdzenie, że
z powodzeniem i satysfakcją zakończyłam kolejny projekt!
Pamiętacie książkę Nicki Trench - Ubranka dla dzieci na szydełku? To właśnie z niej korzystałam robiąc misiom sweterki.
Rajstopki zaczęłam z Jeanet Chung, dalej dałam się ponieść.
Szydełko: Clover Amour rozm. 3.5
Włóczki, ojej:
Bravo Color, Alize Cotton Gold, Alize Cotton Gold Tweed, Alize Cotton Gold Batik, Holly La Passion - wsio od Kamart

Na szczęście ubranka pasują, jest kolorowo i wszyscy są szczęśliwi.
Można iść na spacer!
P.S. Czapki robiłam z innym przeznaczeniem, ale Bąble nie chciały ich nosić, a mi było żal oddawać.
Chomikowanie się czasem przydaje.

7 komentarzy

  1. Jakie przystojniaki <3. Teraz musisz zrobić im coś w wersji wiosenno - letniej, żeby im się futerka zbyt mocno nie spociły ;). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak przeczytałam komentarz od Ciebie, to od razu wyobraziłam ich sobie w takich letnich kombinezonach :D

      Usuń
  2. To są najlepiej ubrane michy na całej dzielni! Jestem pod wrażeniem tych malutkich ciuszków, wyszły tak rozkosznie!! Ale mogę sobie tylko wyobrażać liczbę "przygód" w trakcie ich tworzenia.... :D W każdym razie, na pewno było warto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ubranych miśków jeszcze nie widziałam, to fakt! Ubranka może nie są idealne - te pachy mnie rozwaliły :P Ale nic tylko ćwiczyć i znaleźć swoją metodę :) Najważniejsze, że wszyscy są zadowoleni :) dziękuję!

      Usuń
  3. Tak modnych i kolorowych misiów jeszcze nie widziałam :) Wyobrażam sobie ile pracy musiało wymagać dopasowywanie ubranek do pluszaków. Najważniejsze, że mali klienci są zadowoleni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! Zgadzam się z każdym Twoim słowem - cudowne podsumowanie :)

      Usuń

Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że Ci się podoba ;) Daj znać w komentarzu :) Anonimie, proszę o imię!