18 sierpnia 2019

Szydełkowe ubranie dla hipopotama

Zauważyłam, że dzieci bardzo lubią ubierać swoje zabawki. Lalki, pluszaki, figurki - mnóstwo zabawek do przebieranek. Ja miałam przyjemność pracować z niezwykłą modelką, dla której stworzyłam niepowtarzalny strój na każdą porę roku.

Bardzo rzadko mam okazję na takie zdjęcie. Natura i moja praca, to jest to!
Włóczka: Bravo Color Schachenmayr i Alize Softy od Kamart
Szydełko: Knit Pro rozm. 4.0

Ubranie dla Hibinki

Dwa lata temu miałam przyjemność pracy z niebieskim hipopotamem. Potrzebował ubrania na zimę. Czy mi się udało? Tak! Jakiś czas temu okazało się, że hipcio ma siostrę Hibinkę, która także zapragnęła nowej kreacji.
Dziewczynka musi mieć sukienkę.
Pomyślałam i zabrałam się do pracy. Zrobiłam sukienkę zakładaną na szyję. Dama, to dama, co nie?
Sukienka, dzięki temu, że ubiera się ją na szyję, ma odkryte plecy, czyli jest idealna na letnie spacery.
Przód musi być zakryty. Tak wykonana sukienka nie spadnie z maskotki i jest łatwa w nakładaniu, co w tym przypadku było niezwykle istotne.


Do sukienki wykonałam kurteczkę z kapturem zapinaną na guzik. Na wypadek, gdyby znacznie się ochłodziło.
A gdy wiatr zawieje, Hibinkę można ubrać w kurtkę z kapturem.
Guzik w kształcie serduszka z kryształkiem w środku to idealna ozdoba ubrania dla każdej damy.
Dumna z wykonanej pracy oddałam maskotkę wraz z odzieniem właścicielce. I klops!
Wyszło pięknie, jednak czegoś tu brakuje! Czy możesz dorobić jeszcze czapkę, szalik i buciki?
Tu zaczęły się schody! Długo myślałam nad tym, jak spełnić to drobne życzenie tak, aby całość była spójna... Nie miałam już białej, puchatej włóczki! I w ten sposób powstały buciki z falbankami i mocno ażurowy komino-kaptur skrzyżowany pod mordką Hibinki, aby trochę urozmaicić, a zarazem nie przedobrzyć całości.
Buciki z falbankami chyba najbardziej mnie urzekły :)
Ponieważ kaptur w kurtce jest dość mocno zabudowany, więc na sam komino-kaptur wybrałam bardziej ażurowy wzór. Oczywiście nie mogło zabraknąć miejsca na uszy zwierzaka.
Skrzyżowany przód to moja drobna wariacja, która nie wpływa znacząco na cały strój.
Przyznam się szczerze, że dzierganie ubranek dla tego typu maskotek jest dla mnie nie lada wyzwaniem. Pomysł, wykonanie, dopasowanie, wykończenie... Wszystko powstaje w mojej głowie i w niej pozostaje ;) 

8 komentarzy

  1. Pięknie. W takiej kreacji to wszystkie pory roku. Komino-kaptur bombowy. Ale buty z falbankami położyły mnie na łopatki. Cudo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za Twoje słowa :) aż się dalej chce dziergać :D

      Usuń
  2. Mnie na szczęście Córcia o ubranka dla lal ani maskotek nie prosi. ;) Mówię na szczęście, bo na to już zupełnie czasu brak a Twój ubrany hipcio - idealny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Najgorzej jest, jak projekt z głowy przenieść na szydełko, a i tak nie wychodzi dokładnie to, co sobie wymyśliłam, podczas pracy zawsze coś zmienię z pierwowzoru ;)

      Usuń
  3. Cudne ubranka, pięknie wyglądają i są świetnie dopasowane :) Hibinka ma teraz pełny zestaw, na każdą pogodę. Buciki z falbankami urzekły mnie najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i bardzo mi miło :) Te buciki to było moje największe wyzwanie w tym stroju ;) teraz już żadna aura nie jest dla niej straszna :D

      Usuń
  4. Hibinka prezentuje się uroczo w nowych ubraniach :). Nie jestem teraz pewna, ale moje bardzo wczesne zainteresowanie szydełkiem i drutami, chyba w sporym zakresie wynikało z chęci ubrania mojego ukochanego misia w własnoręcznie wykonane szaliki, sweterki i inne ubranka ;).

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że Ci się podoba ;) Daj znać w komentarzu :) Anonimie, proszę o imię!