Obręcze o średnicy 25 cm i 40 cm Włóczka: T-shirt yarn Wzór z kanału: Feito a Mao |
Ręce odmówiły posłuszeństwa
Obudziłam się pewnego dnia z ogromnym bólem prawej ręki (tą ręką trzymam szydełko). Nie mogłam zrobić kompletnie nic. "No to przedobrzyłam przy okazji dziergania Bunisia" - pomyślałam. Ręka w bandaż, smarowałam jakąś maścią, ale ból nie mijał. Wręcz przeciwnie! Atakował po kolei resztę stawów: drugą rękę, łokcie, barki, kolana i kostki.
Parapetówka
zbliżała się wielkimi krokami. Musiałam zrezygnować z szydełkowych planów, ale nie potrafiłam nie robić nic. W między czasie wypadły jeszcze urodziny pewnej osoby, której chciałam podarować coś wyjątkowego. Zaczęłam przeglądać internetowe zasoby w poszukiwaniu inspiracji. Natknęłam się na niego! Od razu przykuł moją uwagę i wiedziałam, że dam radę!
Łapacz snów
Sam wzór skojarzył mi się z drzewkiem szczęścia, a to właśnie szczęście chciałam podarować innym. Nie są trudne do wykonania, ale ból stawów i ograniczone ruchy sprawiły, że było to dla mnie nie lada wyzwanie. Na szczęście udało mi się je wykonać i efekt przeszedł moje oczekiwania! To po prostu mój styl, wyplecione motywy natury, skromne, ale efektowne. Na pewno powstanie jeszcze nie jeden łapacz snów tego typu. Ba! Jeden zawiśnie na mojej ścianie ;)
Mniejszy łapacz snów stał się prezentem urodzinowym, dla pewnej osoby, od której też, kiedyś dostałam ręcznie robiony prezent :) |
"Szlachetne zdrowie,
nikt się nie dowie,
jako smakujesz,
aż się zepsujesz..."
(Jan Kochanowski)
Na szczęście badania nie wykazały niczego niepokojącego. Ból po około 10-ciu dniach zaczął ustępować powoli, aż odpuścił całkowicie. Także mogę nadrabiać teraz szydełkowe zaległości.
Historia i legendy łapaczy snów
Jeżeli chcecie poznać kilka legend, historię i przesądy dotyczące łapaczy snów, zapraszam Was do mojego pierwszego wpisu na ten temat, który go chyba wyczerpuje.
Wabi sabi
Wiedzieliście, że jest coś takiego? I to wcale nie jest to samo, co Wasabi ;)
Wabi = prostota
Sabi = piękno wynikające z upływającego czasu
Czyli jest to sztuka znalezienia piękna i prostoty w rzeczach, które zostały już w pewien sposób naruszone przez upływający czas. U mnie jest to włóczka T-shirt Yarn - bawełniana, wykonana ze zniszczonych i starych koszulek. Żeby zostać w tym temacie postanowiłam wykonać drzewo, które jest symbolem odrodzenia, piękna i wieczności. Myślę, że udało mi się uzyskać zamierzony efekt?
51 komentarzy
Przykra sprawa ze stawami, całe szczęście, że jest już lepiej. Łapacz snów piękny, bardzo mi się podoba. Koniecznie musisz pokazać jak go zrobić :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście już wszystko wróciło do normy, ale przeżyłam bardzo bolesne dni. Cieszę się, że Ci się podoba :)
UsuńŁapacz snów jest naprawdę piękny. Przykuwa uwagę nie tylko prostotą, ale swego rodzaju elegancją.
OdpowiedzUsuńMi też własnie najbardziej spodobała się prostota, która jednocześnie urzekła mnie naturą :) Tego typu ozdoby są wyjątkowe i inne niż wszystkie.
UsuńAle piękny <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTwój łapacz snów jest subtelny, ale bardzo elegancki. Kiedy byłam mała miałam taki czerwony nad łóżkiem. Pamietam,że bardzo wierzyłam w jego moc.
OdpowiedzUsuńFajnie, że masz takie wspomnienia z wystroju swojego kącika :) Ja pamiętam tylko plakaty, które sama wieszałam, za to moje Maluchy już myślę, że też z wystroju zrobionego przez mamę, coś zapamiętają ;)
UsuńJak zwykle nie przepadam za tego typu rzeczami, to łapacz snów wersji szarej bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wykonałam taką wersję łapacza, że nawet Tobie się spodobała :)
UsuńAleż są cudowne! Jesteś bardzo zdolna <3
OdpowiedzUsuńWow, podziwiam! Ja mam dwie lewe ręce do takiej pracy.
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale myślę, że coś takiego byłabyś w stanie wykonać ;)
UsuńUwielbiam łapacze snów! Swojego jeszcze nie zrobiłam, ale zawsze kupuję 'hand=made' od Indian na mrągowskim festiwalu Country ;]
OdpowiedzUsuńTakie oryginalne łapacze tak naprawdę są zupełnie inne - każdy użyty element ma jakieś symboliczne znaczenie - zazdroszczę takich możliwości kupna na festiwalu ;)
UsuńWow szacun :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńPiękny łapacz snów :) Urzeka mnie jego prostota, a jednocześnie fakt, że rzeczywiście przypomina drzewo z bardzo bujnymi korzeniami. Bardzo pokrzepiająca wiadomość odnośnie powrotu do formy i ustąpienia "niemocy rąk". Życzę dużo inspiracji, sił, zdrowia i dalszej kreatywności :)
OdpowiedzUsuńJa osobiście mam bardzo dobre skojarzenia z motywem drzewa i cieszę się, że udało mi się go wpleść w moje hobby :) Dziękuję za piękne życzenia - na pewno wszystkie się spełnią :)
UsuńPiękny i oryginalny łapacz snów! Witamy w wyzwaniu Szuflady.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Witam również w cudnym wyzwaniu - wszystkie prace są piękne - jak zawsze <3
UsuńPowodzenia w wyzwaniu a drzewko idealne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana za miłe słowa :*
UsuńDobrze że już czujesz się lepiej bo zdrowie jest najważniejsze. Piękny prezent i to ręcznie wykonany, a w takie prace wkładamy najwiecej uwagi i serca. Trzymam kciuki za powodzenie w wyzwaniu🙂 w swoje już zwątpiłam he he 😀
OdpowiedzUsuńOprócz łapaczy były jeszcze drobne dodatki, ale myślę, że akurat osoby, które zostały nimi obdarowane, doceniły to, że część prezentu zrobiłam własnoręcznie :) Dziękuję za kciuki :) A Ty nigdy nie wątp w siebie! Twój dywanik jest też cudny <3
UsuńOryginalna ozdoba z charakterem! Powodzenia i zdrówka życzę :).
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu za ciepłe słówka :)
UsuńI mnie też bardzo się podoba to drzewko- piękne! Szybkiego powrotu do zdrowia życzę.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowa! :)
UsuńAle cudny łapacz snów! Chętnie powiesiłabym taki nad swoim łóżkiem ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Jedyne co potrzebujesz, to włóczka i obręcz - dasz radę sama zrobić :)
UsuńNieźle wygląda, świetna sprawa.
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie! :)
UsuńMam nadzieję, że stan zdrowia się poprawi, jednak nie masz się co martwić. Nawet z chorą ręką tworzysz cuda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za cudny komplement :) Mam jednak cichą nadzieję, że już będzie teraz tylko lepiej :)
UsuńBardzo oryginalny pomysł na prezent, tym większą ma wartość, gdy potrafi sie go przygotować samodzielnie - piękny pomysł!
OdpowiedzUsuńWażne jest też to, aby obdarowani potrafili to docenić - Ci na szczęście potrafią, więc po raz kolejny mogę powiedzieć, że w całości spełniłam się rękodzielniczo :)
UsuńJa właśnie nigdy nie wiedziałam do czego służą te łapacze snów.
OdpowiedzUsuńDla mnie osobiście - do ozdoby, ale jest mnóstwo ciekawych legend i przesądów z nimi związanych :)
UsuńBardzo pomysłowy:) Podoba mi się bardzo i mam nadzieję, że przyniesie szczęście:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Też mam nadzieję, że przyniosą mi szczęście :)
Usuńwspółczuję tego bólu... a łapacz snów piękny ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa! Ból był straszny, na szczęście wszystko skończyło się dobrze i mam nadzieję, że już nie wróci :)
UsuńPiękny, szczególnie ten motyw drzewa mi się podoba. Dziękujemy za udział w wyzwaniu Szuflady
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Cieszę się, że Ci się podoba - ja też lubię ten motyw :)
UsuńPodziwiam pasję i wytrwałość, przepiękna praca. Dziękuję za udział w wyzwaniu Szuflady!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Bez wytrwałości nie byłoby pasji, także tym bardziej jest mi bardzo miło :)
UsuńŁapacz snów bardzo mi się podoba :) Dziękuję za udział w wyzwaniu Szuflady :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo! Tyle miłych słów ;-) czekamy na wyniki, a ja już szykuję się do wyzwania kwietniowego 😁
UsuńPrzepiękny łapacz! Witamw Wyzwaniu Szuflady!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że Ci się podoba ;) Daj znać w komentarzu :) Anonimie, proszę o imię!