Historia pewnego królika
...Albo królik z dłuuugimi uszami i wielkim łbem...
- tak brzmiała wiadomość od koleżanki, która zapragnęła szydełkowej maskotki dla swojego Synusia.
To dopiero wyzwanie! Co tu wymyślić?
- myśli biegały w mojej głowie jak szalone. Wtedy mnie olśniło:
A może stworzę swój autorski schemat?
Włóczka: Vlna Hep Camilla kol. 8122 (aqua) i 8232 (szary) oraz Alize Bella kol. 55 (biały) i 60 (czarny) od Kamart Szydełko: Clover Soft Touch rozm. 2.0 Wzór własny |
Proces twórczy
nie był prosty.- Spisywanie każdego fragmentu robótki,
- prucie,
- testowanie,
- zmniejszanie,
- zwiększanie,
- wydłużanie,
- kreślenie,
- robienie zdjęć...
Mogłabym tak wymieniać bez końca. Wiele razy chciałam to zostawić.
Po co spisywać? Będzie jeden jedyny!
- myślałam. Jednak na mojej drodze stawało wówczas mnóstwo osób, które mówiły
Pisz! Nie poddawaj się! Będzie cudny!
Nie poddałam się! Nie było łatwo, to prawda, ale przypomniałam sobie swoje początki szydełkowania, kiedy podziwiałam prace innych, prace wykonywane z głowy. Wtedy pragnęłam być na takim etapie swoich umiejętności. Teraz doceniam to, ile osiągnęłam.
Z tyłu wygląda zwyczajnie, jak królik. |
Imię dla szydełkowego królika
No dobra, jest królik, z długimi uszami, z wielkim łbem, w kolorach mięty i szarości - pasujących do otoczenia w nowym domku. Jest spisany schemat, ale zwierz nie ma imienia! Tak być nie może! Zadałam pytanie w pewnym gronie osób. Napisałam, że będzie to mój autorski królik, że chciałabym schemat mieć w języku polskim i angielskim i że starałam się, aby w mojej maskotce było jak najmniej zszywania (wiem, że to zmora wszystkich dziewiarek) ;) Padło mnóstwo propozycji, a ja przekonałam się, że teraz to już nic nie wiem. Aż tu nagle natknęłam się na propozycję Leny Murawskiej - po polsku: Buniś, po angielsku: Bunny Hook.Wiecie o czym marzę? Żeby w nowym domku był kochany przez Maleństwo, które go otrzyma. |
Buniś
Idealne imię dla cudownego zwierzaka - pierwszy Buniś jest już w świecie i niech to będzie cudownym początkiem moich króliczków.Podoba Wam się?
Czy te oczy mogą kłamać? |
Moje autorskie prace
Kilka moich autorskich prac już mam na koncie:
i teraz Buniś :)
Ciekawe ile ich jeszcze będzie?
70 komentarzy
No powiem Ci, że jest śliczny! Oryginalny i niepowtarzalny - gratuluję Iwonko:) Od razu reaguje schemat w komputerze - ja wszystko spisuję i mam tego sporo ale na papierze. Trzeba puścić je w obieg :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko! No teraz to jestem z siebie jeszcze bardziej dumna, za takie słowa od Ciebie :) Ja właśnie też mam spisany schemat w zeszycie, ale zdjęć mnóstwo zrobionych i chciałabym w tym miesiącu przenieść to do pdf-a :D trzymaj kciuki! :)
Usuńgdzie można kupić schemat?
UsuńWitam, na chwilę obecną schemat nie jest na sprzedaż. Pozdrawiam :)
UsuńCudny zwierzak, przeuroczy. Gratuluję talentu!
OdpowiedzUsuńUroczy!!!
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńSuper kreatywność. Sama bym chciała się takim królikiem pobawić :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja też muszę jeszcze dla siebie chyba zrobić :P
UsuńTen królik jest przecudny. Jestem stara, a sama bym sobie takiego sprawiła, bo jak się na niego patrzy to buzia sama się uśmiecha :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Na nic, nigdy nie jesteśmy stare :D A co do Bunisia, to jest większy plan, ale wymaka trochę czasu ;)
UsuńBuniś jest przeuroczy! A te jego dłuuuugie uszy ... <3.
OdpowiedzUsuńWłaśnie te uszy miały takie być i z przyjemnością je robiłam tym bardziej, że kilka miesięcy temu ścięłam trochę włosy więc teraz wszystko co długie mnie kręci :P
UsuńZawsze byłam pewna podziwu dla osób, które potrafią stworzyć takie małe dzieła sztuki :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tak motywujące zdanie :)
Usuńpiękny, ja nie mam cierpliwośi do takich rzeczy
OdpowiedzUsuńDziękuję :) No tak, cierpliwość tu się przydaje ;)
UsuńSpisywanie schematu nie brzmi źle, dopóki człowiek sam się za to nie weźmie... :D Obawiam się, że z moim szydełkowaniem jest jak z gotowaniem mojej babci - "no szczyptę tego, na oko tamtego, a tego to tylko do smaku". Dziergając dokonuję wszelkich zmian na bieżąco, bardzo często z jednej strony jest trochę inaczej niż z drugiej itp. Gdy próbuję to opisać, a później odtworzyć, rzadko mi się udaje, dlatego do tej pory mam na koncie jedynie dwa opisane schematy ;) Ale może i do rozpisywania wzorów kiedyś siądę, nigdy nie należy mówić nigdy :)
OdpowiedzUsuńOj tak! Jeżeli chodzi o gotowanie, to podziwiam każdego, kto gotuje "na oko" - ja albo mam przepis, albo nie gotuję :P A schemat? Jejku, myślałam, że będzie prościej, dopóki się za to nie wzięłam ;P Trudna sprawa :) Mam koleżankę, która wie, że nie lubię pruć i generalnie tego nie robię, a tutaj - nie wierzyła, że musiałam spruć całą mordkę, bo mi się nie podobała :P A notatki pokreślone, ale są ;) Teraz przenieść na komputer, przetłumaczyć na nasz język (oznaczenia są po angielsku, opisy po polsku :P), dorzucić zdjęcia... Także 1/4 za mną :P
UsuńAle satysfakcja jak skończysz będzie ogromna :) A i ja chętnie bliżej zapoznam się ze schematem na takiego słodziaka :D
UsuńChdownie wygląda :) moja Misia juz tez gotowa teraz kolejna się robi i może jutro bedzie szyta ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję <3 Ale Ci szybko idzie :) Super, tak trzymaj!
UsuńAh, jest przepiękny! Podziwiam Twoje prace i zazdroszczę talentu.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Czasami sobie myślę, że może lepiej zamiast talentu do szydełka, byłby talent do gotowania? Ale szybko mi to mija :D
UsuńBoski jest!!! Tworzenie schematów to ciężka praca, też próbowałam i tym bardziej podziwiam tych ktorym się udaje. Ale jakbyś szukała osób do testowania, to wiesz jak mnie znaleźć ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Na pewno chciałabym mieć kogoś sprawdzonego i rzetelnego do testowania, także już w Wielkanoc na pewno poproszę kilka osób o pomoc - zresztą, Tobie tego pisać nie muszę, bo jesteś na bieżąco, to sama zobaczysz :)
UsuńP.S. Jeszcze nie wiem, czy mi się udało :P
UsuńŚwietny jest ten króliś ❤😍👍
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPodziwiam osoby, które znają się na takich rękodziełach. To jest talent. A królik jest uroczy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ty się znasz na kosmetykach :D Ja ledwo rozpoznaję cień do powiek od pudru :P
UsuńWszystkiego idzie się nauczyć ! :) A ja aż takim znawcą to ja nie jestem, ale co nieco wiem :)
UsuńKrólik jest cudny! Moje szydełkowe cudaki się nie umywają. Podoba mi się sposób prezentacji robótki. Świetnie się czyta.
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twoje miłe słowa! Naprawdę napawają mnie pozytywną energią i wiarą w to, co robię :)
UsuńJaki słodziak ������ Cudny jest ������
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Bardzo mi miło :)
UsuńTe uszy mu za szybko nie odpadną?
OdpowiedzUsuńNa szczęście mam doświadczenie jeżeli chodzi o zabawki i doskonale wiem, jak przymocować takie elementy, aby były lepiej wykonane niż sklepowe masówki, w których części ciała odpadają już na półkach sklepowych :) Wbrew pozorom rękodzieło jest bardziej trwałe, bo zdecydowanie dokładniej wykonywane - o czym miałam okazję już nie raz się przekonać.
UsuńJest na prawdę cudny :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny!!! Słodki jest nieziemsko!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Cieszę się, że Ci się podoba :)
UsuńAle on słodki i śliczny <3
OdpowiedzUsuńChylę czoło przed Panią za tak cudowną, wyjątkową i pełną serca wykonaną pracę. Przepiękny ten Buniś, a połączenie mięty i szarości wygląda obłędnie:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za piękne słowa :) Takie komentarze są moim napędem :) Kocham szydełkowanie, a do tego uczucie, że są osoby, którym się podoba sprawia, że coraz więcej pomysłów rodzi się w mojej głowie :)
UsuńPrzxeśliczny królik dostał świetne, pasujące do niego imię :) Ostatnio spisywałam robótkę i zrobiłam to do połowy... potem nie chciało mi się co chwila przerywać pracy, żeby zanotować kolejny rządek. Podziwiam, że Tobie się udało. Czekam na wersję elektroniczną schematu, bo maskotka jest cudowna :D
OdpowiedzUsuńDziękuję!!! Spisywanie, kreślenie, poprawianie, to jest bardzo trudne zadanie, które wymaga dwa razy więcej cierpliwości, a i tak, to dopiero początek ;)
UsuńPięknie wygląda :) z przyjemnością zaczynam obserwować bloga ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Mam nadzieję, że Cię nie zawiodę i że przyjemnie będziesz spędzać u mnie czas :) A może znajdziesz tez jakieś inspiracje dla siebie :)
UsuńŚliczny jest! Zwłaszcza słodkie są te niebieskie uszka !
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Też mi się uszy podobają :D
UsuńIwonko, kolejny raz spod Twoich rąk wyszła cudowność. Wierzę, że nie było łatwo. Opracowanie autorskich szablonów zawsze niesie ze sobą sporo pracy. Teraz tylko czekać, aż ustawi się kolejka chętnych na takie piękne króliczki <3
OdpowiedzUsuńAgnieszko, bardzo, bardzo dziękuję :) A sam schemat jest gotowy dopiero w 1/4 ;) teraz trzeba przenieść notatki do komputera, żeby było pięknie :) Jeszcze mnóstwo pracy przede mną ;)
UsuńBędąc nastolatką sporo robiłam na drutach, wiem, że to nie to samo co szydełkowanie, ale zainspirowałaś mnie do powrotu do dawnej pasji. Królik prześliczny, może kiedyś uda mi się zrobić dla moich rudych córeczek dwa małe liski :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Cię zainspirowałam. Ja marzę o tym, żeby nauczyć się dziergać na drutach, ale ciągle brakuje mi na to czasu :( Pomysł z liskami - świetny! :)
UsuńPo pierwsze nie miałabym cierpliwości więc bardzo Cię podziwiam. A króliczek cudowny!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńJest uroczy i podziwiam cię, ja niestety mam dwie lewe ręce do robótek ręcznych
OdpowiedzUsuńDziękuję za bardzo miły komentarz :)
UsuńJeży cudowny a pani bardzo zdolna. U mnie w rodzinie tez każdy coś potrafi oprócz mnie .
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa, a ja trzymam zatem kciuki za Ciebie i Twój talent, który być może jest jeszcze do odkrycia :)
UsuńWarto było czekać na efekt końcowy! Zastanawiałam się co tam tworzysz, a jak zawsze wyszło Ci arcydzieło:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo <3 W końcu doczekałaś się końca i tym bardziej cieszę się, że Cię nie zawiodłam :)
UsuńBuniś jest przepiękny :) I z całą pewnością jedyny w swoim rodzaju.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Śmiało mogę powiedzieć, że drugiego takiego nie ma :)
UsuńCudowny króliś.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPrzepiękny Buniś! :) Zawsze podziwiałam ludzi, którzy mają cierpliwość do haftowania, szydełkowania czy robienia na drutach. Babcia próbowała mnie nauczyć, ale zapał szybko mijał. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Moja Mama kiedyś próbowała mnie nauczyć dziergania na drutach, pamiętam, że nawet opaskę dla lalki udało mi się zrobić. Wtedy chyba jednak byłam zbyt mała na taką naukę ;) A jeżeli chodzi o szydełko, to tak jak z nauką, najlepsza jest ta, kiedy sami bardzo chcemy się czegoś nauczyć ;)
UsuńJest cudny, czy mozna takiego u Pani kupic?
OdpowiedzUsuńDziękuję, niestety na chwilę obecną nie sprzedaję swoich prac...
UsuńCieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że Ci się podoba ;) Daj znać w komentarzu :) Anonimie, proszę o imię!