Czółenko (ciężko się przestawić z szydełka): Prym Kordonek: Z zapasów, bez etykiety, więc nie wiem ;) Bigle: Srebrne angielskie Wzór: po wielu próbach wzorowałam się na tym filmiku, ale po zobaczeniu kilku innych już od razu wprowadziłam małą zmianę ;) |
Jak to się zaczęło?
Pierwszą zachętą był wpis o serwetce, która powstawała przez wiele tygodni, ale urzekła mnie swoją delikatnością, lekkością i pięknem. Drugiego kopa dostałam w przychodni lekarskiej... Zachęcona przez moją lekarkę, porozmawiałam z współpracującą z nią pielęgniarką, Panią Anią - specjalistką w tej dziedzinie. Umówiłyśmy się na naukę, jednak spotkanie nie doszło do skutku. Druga próba spotkania również...
Co zrobiłam?
Postanowiłam nauczyć się wszystkiego sama... Z pomocą przyszła mi Mama, która wspiera mnie we wszystkich moich rękodzielniczych fanaberiach... To od niej dostałam swoje pierwsze w życiu czółenko...
Kiedy wyszło mi pierwsze "klik"?
Nauka nie była prosta... Trudno było przestawić się na zupełnie nowe narzędzie pracy... Książka, filmiki i próby. Mnóstwo prób... Długo nie mogłam pojąć, o co chodzi z tym kliknięciem? Jest! W końcu się udało! przeplatanie w jedną stronę, w drugą i jest! Mój pierwszy supełek! Nauka trwała około trzech dni... Napięcie nici, przeplatanie, ułożenie w rękach, wszystko takie inne niż dotychczas...
Kolczyki w całej okazałości ;) |
Poddałam się?
Nigdy! Pojawiały się chwile zwątpienia, nerwów, rzucania pracy w kąt... Miałam ochotę rzucić wszystko i się poddać... Nie raz! Nie dwa! Ale wielokrotnie... "Hej! Ogarnij się!" - krzyczał głos w mojej głowie... "Nie możesz się teraz poddać! Jesteś tak blisko!" I udało się! Pierwszy kolczyk skończyłam na placu zabaw... Drugi poszedł już szybciej... Na koniec kilka przeczytanych forów, mnóstwo rad związanych z zakańczaniem robótki i oto są! Moje pierwsze, frywolitkowe kolczyki!To właśnie ten kolczyk jest moim pierwszym frywolitkowym tworem :D |
Jak Wam się podobają?
Może nie są idealne. Być może za jakiś czas będę je wspominać z uśmiechem, tak jak moje pierwsze szydełkowe skarpety, ale na chwilę obecną mogę powiedzieć, że noszę je z ogromną radością i dumą :) Teraz tylko czekać, aż się rozkręcę! Dajcie mi trochę czasu, a ja dam takiego czadu, że z dumą będę mogła prezentować moje kolejne, frywolitkowe prace :)
64 komentarzy
Gra-tu-lu-ję! :) Bardzo się cieszę, że w końcu się zdecydowałaś sięgnąć po frywolitkę :) Nauka, zwłaszcza samodzielna, to ciężki kawałek chleba, wiem coś o tym - mam wrażenie, że w polskim internecie są duuuuże braki na polu frywolitkowych tutoriali. Ale z tego powodu gratuluję Ci tym mocniej :) Polecam zwłaszcza frywolitkowe płatki śniegu - zawsze wydawały mi się ładniejsze od tych szydełkowych i wcale nie są trudne do wykonania :) Ale rzecz jasna czółenka nigdy nie zdetronizują szydełek w moim królestwie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję - gdyby nie Ty, to nie wiem, czy bym się odważyła kiedyś za to chwycić ;) Samodzielna nauka jest trudna, tak jak piszesz, nie ma za dużo pomocy w języku polskim, a nowa technika w innych językach, to już level hard ;) Mam chrapkę na takie płatki na choinkę, tylko muszę dokupić drugie czółenko i nauczyć się łuczków, a potem, mam nadzieję, że już nawet schematy nie będą mi straszna (jak nauczę się je czytać) :)
UsuńZdecydowanie polecam drugie czółenko - naprawdę poszerza horyzonty, można robić bajeczne rzeczy :) Łuczki to zło konieczne, nie jestem fanką tego elementu :P Ale chyba jeszcze trudniej szło mi łączenie różnych elementów robionych za pomocą dwóch czółenek ;) Na szczęście wszystko jest do ogarnięcia, mimo, że z początku potrafi moooocno przytłoczyć. Życzę wytrwałości, a sama niecierpliwie wypatruję kolejnych frywolitkowych wpisów na Twoim blogu :)
UsuńPiękne kolczyki i gratuluję nowej techniki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pierwsze koty za płoty - teraz tylko ćwiczyć ;)
UsuńNo no, będzie się działo... Już czuję w kościach, że będzie co podziwiać ;) Frywolitka jest bardzo efektowna i nawet najprostsze rzeczy są "wow". Kolczyki super!!!
OdpowiedzUsuńW tym roku będzie się działo!!! Na pewno coś wyplotę czółenkami :D
UsuńKolczyki są śliczne. Podziwiam talent.
OdpowiedzUsuńDziękuję ogromnie :)
UsuńPiękne są te kolczyki! Podziwiam ogrom włożonej pracy. Naprawdę, trzeba mieć dużo cierpliwości i przede wszystkim chęci. Czekam na kolejne����
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Cierpliwość i chęci to podstawa :) Nauka nie jest prosta, ale chcę i tę technikę bliżej poznać, także na pewno jeszcze nie jedną frywolitkową pracę tu pokażę :)
UsuńLubię takie efekty prac manualnych, niepowtarzalne i jedyne, dostosowane do własnych potrzeb, ale i nadające się na prezent. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą - rękodzielnicze prezenty są tak niezwykłe, że nie ma dwóch identycznych prac ;) dlatego śmiało mogę powiedzieć, że są to oryginalne prace i prezenty :) A najbardziej lubię właśnie pokazywać swoje prace u siebie, w aranżacjach, czy po prostu je nosząc - to najlepszy dowód na to, że rękodzieło (wbrew pozorom) powinno się docenić :)
UsuńSzczerze mówiąc są naprawdę ładne. Marzą mi się takie czerne☺️ Nie zdawałam sobie wcześniej sprawy jakie to skomplikowane.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) I czarne można wykonać - wybrałam granat, bo lepiej było widać nitkę, co przy nauce jest niezwykle ważne, ale teraz już i czarne bym zrobiła :)
UsuńCudownie delikatne i misterne kolczyki. Śliczne, takie trochę śnieżynkowe. Dobrze, ze się nie poddałaś i zrobiłaś do końca. Warto było! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję! Nie lubię się poddawać, a tym bardziej, jak już mam cel i cieszę się, że mimo wielu trudnych chwil się nie poddałam :) początek już za mną, teraz pozostało ćwiczenie i poznawanie kolejnych elementów tej techniki ;)
UsuńIwonko gratuluję cierpliwości , super kolczyki :)
OdpowiedzUsuńMoje czółenko od dobrego roku leżakuje w szafie , jeszcze ani razu nie użyte ;P
Buziaki
Dziękuję :) Kochana, zachęcam Cię gorąco do nauki - pewnie teraz to nie najlepszy moment, ale za jakiś czas :) Zawsze będzie miła odmiana, kiedy dopadnie nas szydełkowe przesilenie :) Buziaki przesyłam gorące (dzisiaj w krótkich rękawkach biegaliśmy ;))
UsuńPodziwiam talent! ja potrafię mieć trudności z przyszyciem guzika :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ważne, żeby się trzymał :D
UsuńPiękne unikatowe, kolczyki, no i zrobione samodzielnie, co tylko podnosi ich wartość :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Klaudia,
z-dusza.pl
Dziękuję, bardzo mi miło :)
UsuńPodziwiam za wytrwałość...i precyzję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAle fajny pomysł na kolczyki, nie wpadłabym na to :) I jeszcze ten kolor! Cudnie wyglądają!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Jejku taki pozytywny komentarz od Ciebie napawa mnie dumą :) Dziękuję raz jeszcze!
UsuńPiękne kolczyki! Sama próbowałam frywolitki i wiem, że to nie jest łatwa technika ale warto się jej nauczyć. Mi frywolitka kojarzy się z czymś bardzo wyszukanym, eleganckim. A któż z nas nie choć trochę poczuć się jak osoba z wyższych sfer?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję! Dla mnie frywolitka to też zupełnie coś innego i niezwykłego :) W przyszłości chciałabym stworzyć sobie cały komplet biżuterii, ale tu jeszcze mnóstwo nauki przede mną ;)
UsuńWyglądają intrygująco, a przez samodzielne wykonanie muszą być dla Ciebie naprawdę wartościowe. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tak, to prawda, każdą rzecz, którą wykonałam dla siebie i mam okazję założyć dodaje mi mnóstwa pewności siebie, bo wiem, że nikt inny nie ma takiej rzeczy, a dodatkowo własnoręczne wykonanie sprawia, że czuję się bardzo dobrze :)
UsuńZdolna jesteś. Ja niestety do prac manualnych mam dwie lewe rece dlatego tez zawsze zachwycam sie pracami tak uzdolnionych i kreatywnych odob.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Cieszę się, że i moja praca Cię zachwyciła :)
UsuńSuper! Gratuluje wytrwałości bo ja swoją naukę zaczęłam dobre 20. lat temu, ale skończyło się na zakupie czółenka i kilku nieudolnych supełkach. Teraz jest na pewno trochę łatwiej bo jednak w czeluściach internetu znajdzie się potrzebne materiały, ale sądzę, że najważniejsza jest wytrwałość. Mam nadzieję, że ja tez się w końcu zmobilizuję :). Czekam na kolejne dzieła :).
OdpowiedzUsuńDziękuję :) No właśnie jeżeli chodzi o frywolitkę, to trudno jest znaleźć fajne materiały do jej nauki, a niestety z książki mi się nie udało - potrzebowałam jednak filmików ;) Ale mimo wszystko i za Ciebie trzymam kciuki i czekam na Twoją pracę :D
UsuńPiękne unikatowe kolczyki😀 podziwiam za rozwijanie siebie😀mnie brak wytrwałości 😀 serdecznie pozdrawiam😍
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja się uparłam i się udało :) jeszcze mnóstwo nauki przede mną, chciałabym jeszcze bardziej zagłębić się we frywolitkę i koniecznie chciałabym się nauczyć dziergać na drutach i szyć, ale to jeszcze troszkę ;)
UsuńKolczyki są naprawdę cudowne! Ja bardzo bym chciała umieć frywolitkę, ale nie mam na razie czasu zagłębić się w jej tajniki. Może kiedyś:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja w takim razie życzę Ci mnóstwa wolnego czasu i będę cierpliwie czekać na Twoją pierwszą pracę wykonaną tą techniką :)
Usuńniesamowite! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSą śliczne!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJejku, te kolczyki są przepiękne! Z całego serca Ci gratuluję i zazdroszczę! Dawno, dawno temu, jeszcze jak chodziłam do przedszkola, to mama uczyła mnie robić na drutach, nawet zrobiłam jakiś szalik :) Wiem więc, jaka to żmudna praca! Na chwilę obecną ja bym się już nie podjęła takich prac manualnych :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Mnie też Mama uczyła dziergać na drutach czapki i szaliki, sama sobie poncho robiła - pamiętam... Ale wiadomo jak to jest, jak Mama każe albo uczy ;) do pewnych rzeczy po prostu trzeba dorosnąć :)
UsuńPodziwiam za cierpliwość do robótek ręcznych. I gratuluję pomysłu na szydełko zamiast kursora. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciepłe i miłe słowa :) Wiem, że szydełko, szczególnie profesjonalnym blogerom bardzo nie odpowiada, ale nie potrafię się z nim rozstać :P
UsuńNiesamowite kolczyki! Coś pięknego! Klaudia J
OdpowiedzUsuńNie noszę kolczyków, bo nie mam przekłutych uszu, ale jestem pod ogromnym wrażeniem wykonania!
OdpowiedzUsuńTak samo można wykonać zawieszki do klipsów, czy wisiorek :) Dziękuję bardzo!
UsuńKolczyki są przepiękne. Tym bardziej mi się podobają, bo ja w ogóle nie umiem szydełkować i trudno mi sobie wyobrazić, że ktoś jest w stanie samodzielnie zrobić takie cudo :)
OdpowiedzUsuńTo dopiero początek ;) Frywolitkowe dzieła są naprawdę piękne, tylko wymagają ogromu pracy i nauki, ale ja się nie poddam :D
UsuńBardzo ładne kolczyki. Zazdroszczę talentu. Ja niestety nie umiem szydełkować.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) A jeżeli chodzi o szydełkowanie, to gorąco zachęcam i służę pomocą i radą :)
UsuńGratuluję nowej techniki i świetnego wykonania kolczyków! Myślę, że wielu ludzi by zainteresowały, wszak niecodziennie widuje się takie cuda! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! I jest mi niezmiernie miło, po przeczytaniu Twojego komentarza :)
UsuńDla mnie frywolitka to jakaś magia bo kolczyki są rewelacyjne, nie dziwi mnie ze z dumą je nosisz. Podziwiam😀
OdpowiedzUsuńNic tylko zawziąć się w sobie i spróbować ;) Przesyłam pozdrowienia!
UsuńPodziwiam i zazdroszczę! Na wszystkie frywolitkowe cuda patrzę z zachwytem!Może i ja w końcu odważe się spróbować ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWprawdzie nie mam jeszcze doświadczenia w tej technice, ale zachęcam do próby :) Tylko polecam od razu kupić dwa czółenka - ja zrobiłam błąd i kupiłam jedno i teraz zanim dokupię... ;)
UsuńJa również w wolnych chwilach uczę się frywolitek. Podziwiam Ciebie, że sama zaczęłaś się uczyć. Ja miałam nauczycielkę (http://jestpieknie.eu/), która pokazał mi podstawy ;)
OdpowiedzUsuńKolczyki są cudowne ;) Nie poddawaj się ;)
Jejku, jak ja CI zazdroszczę frywolitkowego nauczyciela! Nauka frywolitki jest bardzo trudna i z chęcią zobaczyłabym jak robić pewne rzeczy, np dowiązać nitkę, zakończyć robótkę, pracować z dwoma czółenkami czy połączyć elementy... Wydaje mi się to na razie bardzo odległe, ale mam nadzieję, że te rzeczy opanuję któregoś dnia do perfekcji...
UsuńDziękuję Ci pięknie za inspirację. Piękne kolczyki- i kolor, i wzór i wszystko! Pozdrowienia :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam Cię zainspirować i że podobają Ci się kolczyki wykonane przeze mnie :) Zapraszam do zaglądania, być może nie tylko one będą Twoją inspiracją :) Dziękuję za cudowny komentarz :)
UsuńCieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że Ci się podoba ;) Daj znać w komentarzu :) Anonimie, proszę o imię!