Oaza Spokoju - szydełkowa chusta

Kiedy wydaje mi się, że już wszystko mam, że śmiało mogę zaczynać kolejny projekt nagle okazuje się, że jeszcze czegoś brakuje...

Tylko czego?

Szydełko: Clover Amour rozm. 3,5
Włóczka od Kokonki - KOKONEK Classic 4 nitki, długość 1400 mb,
kolory własne: czerń, czekolada, kiwi, paproć, butelkowa zieleń, czerń
Wzór płatny Oaza Spokoju od Crochet Art Katarzyma Paździor
Wymiary chusty: długość 160 cm, wysokość 70 cm (bez blokowania)

"Chemia" między pomysłem, włóczką i mną

To był ten moment, kiedy od samego początku wiedziałam, że kolejna chusta, którą zrobię będzie dla koleżanki.

Wybór kolorów należał do mnie, ale miałam dużo wskazówek odnośnie barw.

Jeżeli chodzi o sam wzór - dostałam pełną dowolność i 100% zaufanie.

Był motek...

Były wzory...

Byłam ja...

Nie było "chemii"...

Wszystko co miałam zupełnie nie współgrało ze sobą.

Totalnie nie czułam tej pracy, więc odłożyłam motek z powrotem do kartonu.

Nagle...

Taka duża...

Szydełkowa chusta Oaza Spokoju

W moje ręce wpadł wzór na Oazę Spokoju.

Już sama nazwa idealnie pasuje do mojej znajomej.

Mam wrażenie, że nie znam bardziej spokojnej osoby. Zawsze uśmiechnięta, z miłym słowem, spokojna i opanowana.

Zaczęłam dziergać i przepadłam.

Od pierwszych rządków czułam całą sobą magię tego projektu - bez tego ani rusz!

W lesie najczęściej znajduję swoją oazę spokoju. Obserwuję przyrodę, zachwycam się ciszą mąconą przez śpiew ptaków i każdym wdechem chłonę ten niesamowity i magiczny klimat.

Sam wzór niezwykle efektowny i przyjemny. Częste zmiany wzoru sprawiały, 

• że chciałam więcej i więcej,
• że z niecierpliwością czekałam na kolejną część,
• że byłam coraz bardziej ciekawa efektu końcowego, który przeszedł moje najśmielsze oczekiwania.

Wprawdzie motek który miałam okazał się za krótki i nie udało mi się zrobić chusty do samego końca, to każdy jej rząd śmiało mógł być jej zakończeniem.

Idealna chusta w idealnym otoczeniu.

Mój mini rozwój

To właśnie ta praca zmotywowała mnie do zrobienia kolejnego kroku w moim prywatnym samorozwoju...

Pewnego wieczora, podczas ferii zimowych 2022, usiadłam przed komputerem i postanowiłam zamówić swoje personalizowane metki, pieczątkę i kartoniki, w które pakuję moje prace. 

Chusta dla koleżanki była pierwszą, do której przyszyłam metkę.

Rozwijam się bardzo powoli, ale każdy taki krok jest moim własnym sukcesem, który napawa mnie dumą, optymizmem i radością. Właśnie tak pokonuję swoje słabe strony. 

Teraz zastanawiam się, co i kiedy czeka na mnie w przyszłości? 

Chusta jest na tyle duża, że można się nią owinąć. 
W chłodniejsze letnie wieczory również można nią okryć zmarznięte ramiona.
Jest to przykład chusty całorocznej - będzie pasowała każdą porą roku.