14 marca 2021

Szydełkowe maskotki z resztek włóczki

Wiecie, że jeszcze do niedawna miałam straszny bałagan we włóczkach, z którym w zasadzie nie udało mi się uporać do dnia dzisiejszego?
Dlaczego?
Przez wiele lat bałam się łączeń kolejnych motków. Zanim znalazłam swoją ulubioną technikę dołączania kolejnej włóczki upłynęło sporo czasu. Każdą pracę zaczynałam od nowego motka.
Czym to się skończyło?
Niezłym bałaganem! W pudełku mam mnóstwo zaczętych kłębków i to jeszcze bez etykiet!
Włóczka - mix resztek bawełnianych
Szydełko rozm. 2.5
Wzory na wszystkie maskotki można znaleźć w książeczce:
"Przyjemność szydełkowania. Śmieszne minimaskotki"

Maskotki z resztek na szydełku

Tak dalej być nie może...
Postanowiłam.

Próbowałam wielu sposobów łączeń. Teraz już mam kilka swoich, sprawdzonych technik, które stosuję jestem pewna.
Ciekawa jestem, czy jesteście w stanie rozpoznać te stworzenia?
Resztki włóczek pozostały mi po dzierganiu owieczki, hipopotama i grzechotki. Tym razem dałam się ponieść wyobraźni.

Zastanawiałam się, co mogłabym zrobić?
Wtedy przypomniała mi się książeczka, którą zakupiłam kilka lat temu. Stwierdziłam, że te projekty będą idealne.
Autko jest najmniejsze i ma długość około 6,5 cm. Niestety zapomniałam zmierzyć pozostałe maszyny... Rakieta kosmiczna jest najwyższa.

Tym sposobem powstały:

  • świnia,
  • kot,
  • krowa,
  • żaba,
  • słoń,
  • rakieta kosmiczna,
  • helikopter,
  • samochód.
Najprzyjemniejszą częścią było wykańczanie. Kilka detali pozmieniałam ze względów bezpieczeństwa i wizualnych również. 
Lubię, kiedy każda maskotka jest inna, ale razem tworzą spójną całość. 

Czuję się fantastycznie, wiedząc, że poprzednie zabawki tak się spodobały, że mogłam stworzyć kolejne dla tych samych dzieci. 
Wysokość tych osobników to około 7,5 cm.
Tylko żaba za bardzo mi urosła. Być może przyczyną jest właśnie inna, nieco grubsza włóczka.
Dla wielu to kropla w morzu, natomiast dla mnie to ogromna radość, duma i napęd do dalszego działania. 
Dwie z tych małych maskotek zostały z nami. Dziergałam je na specjalne życzenie moich Pociech.

Ciekawe, czy zgadniecie, które? 
To ostatnia chwila z tą uroczą gromadką.
Stworki nadal rozrabiają, ale już ze swoimi kompanami zabaw.

6 komentarzy

  1. Wow! Ależ zestaw. To super, że w końcu pokonałaś swoje opory, bo dzięki temu powstały absolutnie wspaniałe maskotki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś ktoś mądry powiedział mi, że wszelkie bariery istnieją tylko w naszych głowach - i miał rację! Dopóki sama się nie przekonałam, że potrafię, bałam się, że nie dam rady... Dziękuję za cudowne, uskrzydlające słowa :)

      Usuń
  2. Wspaniałe maskotka :) Ja zajmuje się głównie haftem krzyżykowym ale ostatnio złapałam za szydełko i przepadłam :) Idzie do mnie właśnie mega paka włóczek w kolorach tęczy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie :) Szydełkowanie wciąga bardzo :) Za to haftowania nigdy nie próbowałam, ale często się przydaje przy wykańczaniu robótek, także myślę, że niedługo połączysz te dwie dziedziny ze sobą, czego Ci życzę z całego serducha :)

      Usuń
  3. Rewelacyjnie dziergasz :):):)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że Ci się podoba ;) Daj znać w komentarzu :) Anonimie, proszę o imię!