Dokładnie 25.02.2021 znalazłam się w prawdziwym raju na ziemi. Po raz pierwszy w życiu miałam okazję na własne oczy zobaczyć ogrom pracy wkładanej w to, abym mogła realizować swoją pasję. Krótko Wam dzisiaj o tym opowiem.
Sama nie pamiętam, kiedy ostatnio robiłam takie zakupy. Wróciłam do domu z siatką pełną cudowności. Kiedy ja to przerobię? Muszę w końcu zająć się dzierganiem dla siebie... |
Xima - fabryka włóczek w okolicach Trójmiasta
To był zupełny przypadek.
Na jednym z portali sąsiadka polubiła pewien wpis pasmanterii Sploti. Dzięki temu dowiedziałam się, że mieszkam tak blisko miejsca, w którym produkowane są
- cudowne
- niepowtarzalne
- unikatowe
motki.
To ostatni motek tej cudownej włóczki. Od samego początku wiedziałam, że muszę ją mieć! Mam plan! Zrobię z niej koronkę i ulepszę jakąś bluzkę. Albo spodnie? Hmmm. |
Długo jednak zajęło mi zanim tam dotarłam.
Im bliżej tym dalej.
Sama doświadczyłam tego paradoksu.
Ale w końcu się udało i w czwartkowe popołudnie wybrałam się na wycieczkę.
Z zielonej, cieniutkiej włóczki, w której wplecione są delikatne cekiny zrobię obrus na stolik kawowy - będzie idealnie pasować do naszego, leśnego wystroju. |
Poznałam cudowne małżeństwo pełne:
- pasji
- radości z wykonywanej pracy
- odwagi
- sił.
Twórców tych niezwykłych włókien podziwiam za:
- wyobraźnię
- umiejętności
- determinację.
W końcu spełni się moje marzenie! Będzie włochaty komino-kaptur :D |
Co mnie zaskoczyło?Że to właśnie mężczyzna (oprócz obsługi maszyn) zajmuje się wymyślaniem nowych, unikatowych motków.
Kinga i Diana z kolei pomogą mi w spełnieniu kolejnej inspiracji - elegancki, lekko błyszczący kołowiec. Będzie się działo! |
- Stukot maszyn, (których jest tam mnóstwo),
- przewijające się motki przędzy,
- poukładane surowce,
- magazyn z gotowymi motkami,
- i myśl:
Co się wydarzy, kiedy ta cienka nitka się zerwie?Dowiedziałam się, że cała produkcja wtedy staje, żeby móc ją naprawić i żeby w gotowym produkcie nie było błędów. Niesamowite, prawda? Jest to rodzinna firma i mam nadzieję, że przetrwa kolejnych kilkadziesiąt lat.
Wiecie co mnie smuci?Że niestety sami często nie potrafimy docenić naszych, polskich produktów. Zalewają nas zagraniczne produkty i firmy, a zapominamy o naszych rzemieślnikach.
A propos rzemieślników - nasunęło mi się pewne pytanie, na które nie znam odpowiedzi i liczę na Was:
Jak oficjalnie nazwać osobę tworzącą włóczkę?
Tę włóczkę wzięłam, bo ładna. Początkowo nie miałam na nią konkretnego pomysłu, aż tu pewnego dnia moim oczom ukazały się cudne kapciuchy - tak! To jest to! |
4 komentarzy
Już wiesz jak wygląda raj;)
OdpowiedzUsuńLepiej bym tego nie ujęła :) Twoje słowa są najlepszym podsumowaniem :)
UsuńZazdroszczę Ci tej wycieczki :)
OdpowiedzUsuńByło co oglądać. Spędziłam tam 2 godziny i czuję niedosyt. Koniecznie muszę tam wrócić :)
UsuńCieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że Ci się podoba ;) Daj znać w komentarzu :) Anonimie, proszę o imię!