Włóczka: Vlna Hep Perla od Kamart Szydełko: Clover Soft Touch rozm. 2.25 Wzór darmowy od Amiguroom Toys |
Historia szydełkowego misia
Nie spodziewałam się takiego pozytywnego odbioru, kiedy dwa moje misie trafiły do osoby, której dzień w dzień powierzam moje największe szczęście. Lubię dawać innym radość - i uwierzcie mi, ona wraca. Wśród przedszkolnych Nauczycielek jest jeszcze jedna, której bardzo chcieliśmy podziękować za kilka lat wspólnej współpracy.
Czy mogłaby pani dla mnie wykonać takiego misia?Usłyszałam, w trakcie ogarniania właśnie odebranych Maluchów.
Po powrocie do domu dotarło do mnie, że Pani Justynka pracuje teraz z dużo młodszymi dziećmi. A nawet nie zdążyliśmy się pożegnać! Los bywa przewrotny... Wtedy zdecydowałam, że ten miś będzie podziękowaniem zarówno moim, jak i mojego Brzdąca.
Dziękuję za wszystko.Wyszeptały małe usteczka, wręczając swojej Pani prezent, a mi zaszkliły się oczy...
Dwie urocze łatki z tyłu dodają mu uroku. |
Szydełkowy brelok
Niewielki, ale od serca. Wymagał ode mnie ogromnej mobilizacji i znalezienia czasu na jego wykonanie. Całość zajęła mi około 5 godzin, ale musiałam to podzielić na dwa dni, bo nie wszystko szło po mojej myśli.
Dzień 1
Misia zaczęłam dziergać od rączek. Breloczki wymagają trwałości, dlatego robiąc w tej kolejności mogłam wrobić je w robótkę w dalszym etapie.
Następnie powstał pyszczek,
Rączki gotowe. Można wrabiać! |
i część tułowia.
Dzień 2
Zaczęłam od dokończenia reszty tułowia.
Głowa wraz z tułowiem robione są w jednej części. Dla mnie to idealna opcja na breloczek. Im mniej doszytych elementów, tym lepiej! |
Już prawie koniec.Pomyślałam. Zostały tylko uszy, zszywanie i wyszywanie (nosa, buzi i brwi).
Zapomniałam o najważniejszym! Łatki, które dodają misiom uroku. Ale i z nimi sobie poradziłam.
- Dzierganie,
- wypychanie,
- zszywanie,
- wyszywanie,
- założenie oczek,
- doczepienie łańcuszka.
Dla wielu osób, może się wydawać, że to jest niewiele. Wiem jednak, że każdy Rękodzielnik wie, że te wszystkie drobnostki wymagają ogromnej precyzji i wiele godzin pracy.
Mam też nadzieję, że miś będzie cudowną pamiątką. Życzymy Pani Justynce jeszcze raz wielu sukcesów, cudownych podopiecznych i żeby nigdy się nie zmieniała! Dziękujemy!
7 komentarzy
Miś jest prześliczny, ma uroczy uśmiech :) Podziwiam dopracowanie w szczegółach. Często te drobnostki na koniec pracy zabierają więcej czasu niż się spodziewam, więc rozumiem doskonale, że wcale drobnostkami nie są ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mnie rozumiesz :) Przynajmniej nie jestem sama :D Dziękuję za miłe słowa <3
UsuńUwielbiam misie, a ten jest cudowny!!!
OdpowiedzUsuńAle słodziak <3
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
UsuńSłodziaczek!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńCieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że Ci się podoba ;) Daj znać w komentarzu :) Anonimie, proszę o imię!