Włóczka: Alize Bella z Kamart Szydełko: Clover Amour rozm. 2.0 Wzór darmowy od Thoresby Cottage |
Brelok kot
Dawno, dawno temu obiecałam komuś taki breloczek, ale zupełnie o nim zapomniałam! Ale dostałam przypomnienie. Tym razem to nie był żaden przerywnik większego projektu. Raczej zbawienne kilka chwil, podczas totalnego braku weny. Takiej niemocy szydełkowej jeszcze nie miałam. Kotek na chwilę przywrócił mi siły!
Zdjęcia udało mi się zrobić w lesie, a ponieważ nie umiałam się zdecydować, które odrzucić, więc tym razem będzie więcej oglądania niż czytania :) |
Staram się, aby moje szydełkowe breloczki miały jak najmniej doszywanych elementów. Z doświadczenia wiem, że są dość mocno eksploatowane, więc muszą być solidnie wykonane. Z kociakiem nie było inaczej. Jedynym doszywanym elementem jest ogon.
Z tyłu zrobiłam mu trzy pasy. Bez nich wydawał mi się taki nijaki. |
Kotek przeszedł jednak testy na wytrzymałość, kiedy kilkukrotnie wpadł w małe rączki. Wiem zatem, że nic nie jest w stanie go pokonać!
A kuku! |
Z prawego profilu ciężko cokolwiek zobaczyć. |
Kociak na mchu, chwilo trwaj! |
12 komentarzy
Świetny! Sama mam brelok z kotem, ale nie takim ładnym ;). Długi czas nosiłam zrobioną własnoręcznie owcę i wcale po niej nie widać żadnego zużycia. Niestety zmieniłam torebkę na zdecydowanie mniejszą i musiałam zmienić owcę na coś mniejszego.
OdpowiedzUsuńJa póki co mam tylko jeden brelok - motylek przy portfelu, ale do torebki też muszę sobie coś przyczepić :) Mam już nawet pewien pomysł :) A u Ciebie, to będzie breloczek przy każdej torebce - fajny pomysł :D
UsuńPrzeuroczy kotek ^.^ Podobają mi się breloczki wełniane, ale samej brak mi cierpliwości na tak drobne projekty ;) Tym bardziej podziwiam u innych :)
OdpowiedzUsuńU mnie na rozkminymaryny.blogspot.com tez breloczek wełniany, ale makramowy. Szybciutko się "samo" zrobiło ;)
Dziękuję! :) A Twój breloczek, to taki jak moje bransoletki :) Ale czytając Twój wpis i odpisując na komentarz wpadł mi do głowy pewien pomysł do realizacji :P
UsuńCzyżby pasek? ;) Mnie pokonała plątanina sznurków, spróbuję innym razem, na spokojnie.
UsuńNie, nie, pasek to zbyt duże wyzwanie jak dla mnie :D
UsuńMałe a cieszy, ja taki na jednej nodze zrobiłam do kluczy do moich kurek, które mi znoszą "złote jajka" :) Pozdrawiam serdecznie Iwonko!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwy breloczek, dla szczęśliwych kurek! :) Ściskam Cię mocno!
UsuńKotek jest przeuroczy :) Z pewnością będzie dobrze służył. Kiedyś zrobiłam sobie brelok z filcu z ponaszywanymi koralikami, niestety nie przetrwał. Muszę pomyśleć o szydełkowym...
OdpowiedzUsuńSzydełkowe są dość trwałe, sama mam jednego, delikatnego motylka przy portfelu i mimo, że jest mocno eksploatowany, nadal fruwa ;)
UsuńUwielbiam kotki, Twój wygląda cudownie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że Ci się podoba ;) Daj znać w komentarzu :) Anonimie, proszę o imię!