30 września 2018

Szydełkowy koszyczek ze sznurka dla dziewczynki

Kiedy mam okazję wykonać coś dla dziewczynki, szaleję! I to dosłownie! Wokół mnie mnóstwo chłopców, którzy już mają swoje kolorystyczne upodobania i (niestety) nie są to ani róże, ani pastelowe odcienie... Kiedy przyszedł do mnie różowy i miętowy sznurek nie miałam pomysłu, co z niego zrobić... Kiedy dowiedziałam się, że na świat przyjdzie Mała Księżniczka od razu wiedziałam, że właśnie z tych kolorków powstanie wyjątkowy prezent narodzinowy...

Szydełkowy koszyczek

Po raz kolejny postanowiłam wykonać koszyk na szydełku ze sznurka. Początkowo miał być z rączkami,  jednak im bardziej praca postępowała, tym bardziej koncepcja się zmieniała. A może jakieś falbanki? A gdyby tak dno i wykończenie było miętowe, a środek różowy? Nieeee! Dna i tak nie widać, niech będzie różowe. A na bokach zrobię serduszka, trzy, bo ich jest teraz troje! Tak! To będzie to! 


Wzór to moje prywatne szaleństwo :)
Szydełko: Metalowe rozm. 9.0
Sznurek Bawełniany z Kamart

Kolejna zmiana koncepcji

Wiedziałam już, że serduszka będą miętowe, uparcie chciałam zrobić te rączki! Kiedy wykonałam już bok z serduszkami zaczęłam kombinować. Opcja z rączkami mi po prostu nie pasowała. Nie tym razem! - krzyknęłam do siebie w myślach. Pokombinuj z miętą! - podpowiedziała mi podświadomość. Olśnienie! Kiedyś robiłam pufa na szydełku (dla tych samych osób)dlaczego koszyczek nie mógłby mieć podobnego paska wokół? Tak powstały dwa miętowe rzędy powyżej serc. A wykończenie to moja improwizacja - lubię oczka rakowe i zamiast rączek i falbanek wykorzystałam je do ostatniego różowego rzędu. Wiecie co? Koszyczek skojarzył mi się z baryłką miodu - taką, jaką miał Kubuś Puchatek. I właśnie w tym momencie uświadomiłam sobie, że właśnie taki chciałabym im podarować.

Szkoda, że nie jest wypełniony miodkiem :P

Wzór serduszek

O ile rozrysowanie było proste, o tyle nad wykonaniem się zastanawiałam. 
Serduszko wykonałam według takiego rysunku - częstujcie się :)
  1. Odcinanie i wplatanie sznurka po każdym oczku w innym kolorze byłoby dla mnie męką.
  2. Gdybym sznurki po prostu ze sobą przeplatała, to w środku nie wyglądałby zbyt estetycznie. Jego użytkowanie też nie byłoby zbyt wygodne ze względu na plątające się wewnątrz sznurki.
  3. Zdecydowałam się zatem na wplatanie nieużywanego sznurka w półsłupki. Efekt mnie mile zaskoczył! W środku wygląda estetycznie, a koszyk dostał dodatkowego usztywnienia :)
  1. Tutaj widać środek koszyczka, bez zbędnych supełków i linek.
    Znacie jeszcze jakieś inne rozwiązania na takie zmiany kolorów?

To nie koniec prezentu

Do koszyczka zamierzam włożyć jeszcze grzechotkę dla Maleństwa, kremik i mokre chusteczki, bo na tym etapie nigdy tego za wiele. Teraz muszę się dowiedzieć, czego używają i mogę słać paczkę :) Jak myślicie, czy taki prezent ma szansę się spodobać? A Wam się podoba?

W centrum szydełkowy koszyczek dla dziewczynki, za nim dwa wiklinowe - koszyków nigdy za wiele ;)

Szydełkowe koszyki

To praktyczne, proste w użytkowaniu i utrzymaniu czystości gadżety, które nadadzą wyjątkowego wyglądu wszystkim wnętrzom. Szkoda, że szewc bez butów chodzi ;)

20 komentarzy

  1. Zdolna jesteś. Uroczy ten koszyczek. I rozumiem trochę twój zachwyt nad zrobieniem czegoś dla dziewczynki. Sama ma sporą radochę gdy kupuję coś dla chrześnicy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :* No właśnie możliwość wykonania czegoś dla dziewczynki wprowadza mnie w szaleństwo :P ;)

      Usuń
  2. Super�� też bym chciała�� Gosia

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny, dziewczęcy koszyk. Bardzo oryginalny, zwłaszcza wykończenie brzegu :) Jestem pewna, że prezent się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już wiem, że rodzicom bardzo się spodobał, także mam nadzieję, że dzielnie służy i spełnia swą rolę w stolicy :)

      Usuń
  4. Koszyczek wyszedł bardzo ładnie :-) a to wplatanie sznurka to już wstęp do mochilli, w końcu świadomie, czy nie wykorzystałaś metodę gobelinową :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Jest tak jak piszesz :) Nie uwierzysz, ale ja kiedyś miałam zaczętą mochillę, ale wszystko sprułam :( teraz żałuję, ale włóczki nadal leżą, a wzór jaki wybrałam wraca jak bumerang :D

      Usuń
  5. Ja bardzo lubię robić dla dziewczynek :) Piękny !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bardzo tylko rozumiem jak zrobiłaś te dwa rzędy miętowe nad sercami, czy to ścieg wielbłądzi po tkanym?

      Usuń
    2. Jest tak jak piszesz - doskonale wszystko rozumiesz :D Ja też lubię dziergać dla dziewczynek - wtedy dopiero mnie ponosi wyobraźnia :P

      Usuń
  6. Faktycznie wygląda jak baryłka miodku ;). Oczka rakowe (też je bardzo lubię) to bardzo proste a niezwykle efektowne wykończenie. Do tego miętowy pasek, który moim zdaniem dodał charakteru całej pracy. Wspaniały prezent!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam jeszcze dodać kokardkę, ale nie miałam pomysłu na nią... Z samego sznurka byłaby za cienka, więc musiałaby być szerokości miętowego paska, ale to już chyba byłoby za dużo - mam szansę wykazać się następnym razem :D

      Usuń
  7. Wyszedł bardzo fajnie :) Super kolory!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Cieszę się, że Ci się podoba :)

      Usuń
  8. Fantastyczny koszyczek i ja ciągle z tym samym pytaniem i nikt mi nie udzielił odpowiedzi... mianowicie, czy ścianki masz sztywne w koszyczku, czy wiotkie? Wydziergałam koszyczek na podkładzie ze sklejki i wyszła mi torebka, bo ścianki kwadratowego koszyczka się składały... Ps, Jak tam z czasem Iwonko i wszystkiego najlepszego z okazji wczorajszego Święta Edukacji Narodowej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ścianki tym ściegiem wychodzą sztywne. Dodatkowym usztywnieniem jest drugi sznurek (kolor) prowadzony wewnątrz. Kiedyś robiłam koszyczki kwadratowe półsłupkami i też na początku wyszły sztywno, ale już trochę zmiękły ;) Dziękuję za życzenia :* (lepiej późno niż wcale :P)

      Usuń

Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że Ci się podoba ;) Daj znać w komentarzu :) Anonimie, proszę o imię!