Jak to się zaczęło?
Pamiętacie zabawę w domino? Układanie kostek tak, aby przewrócenie pierwszej wywołało reakcję łańcuchową? Tak się to zaczęło... Jedna pani, drugiej pani aż wiadomość dotarła do mnie... Wiadomość od Marty z prośbą o szybką decyzję sprawiły, że zadziałałam trochę impulsywnie... Wyobraźcie sobie, w ciągu dwóch minut chwila zawahania, zwątpienia, analizy, ogarnięcia logistycznie wszystkiego, na końcu myśl, że kto nie próbuje ten nie ma i decyzja: "Ok, jak moja osoba będzie odpowiednia to jadę!".
Warszawa, 4 dni później
czekając na autobus pomyślałam: "Witaj przygodo!"...
Po dojechaniu do Warszawy szybko zajęłyśmy sobie czas, żeby nie myśleć o tym, co czeka nas jutro... Warszawa nocą jest piękna! Szybkie spotkanie ze znajomymi, przerodziło się w kilkugodzinną posiadówkę. Jedno (no może dwa piwka) na spokojny sen...
Jesteśmy w hotelu, jest północ... Leżę już w łóżku, ale nie mogę zasnąć... Ekscytacja pomieszana z radością i strachem. Co mnie jutro czeka?
Zasnęłam, na chwilę... Tej nocy budziłam się chyba, ze 100 razy...
Poranek
5:30 "Już pora wstać, wyruszyć z domu, przyjaciela spotkać znów" - zabrzmiał budzik w moim telefonie... Resztkami sił zwlekam się z łóżka, żeby już za godzinę być gotową do wyjścia... Ruszyłyśmy po śniadaniu...
Dzień Dobry TVN
Na miejscu stawiłyśmy się o czasie. Poranny, orzeźwiający spacer pozwolił mi skutecznie zapomnieć o zmęczeniu, które (jeszcze kilka minut temu) tak bardzo mi dokuczało...
W studiu panował niezwykły spokój. Myślałam, że pęd, jaki tam panuje, sprawi, że nie będę potrafiła się odnaleźć w zaistniałej sytuacji... Zaskoczyłam się! Na wszystko był czas, na herbatę (czy kawę - chociaż ja nie byłam w stanie nic przełknąć), makijaż i obejrzenie początku programu z tej drugiej strony (zza kamer)...
W kawiarence było inaczej... Usiadłyśmy na wyznaczonych miejscach... "Czy możesz zacząć robótkę, żeby było widać od początku Twoją pracę?" - powiedział jeden z operatorów. Wyobrażacie sobie, że wszyscy tam są na "Ty"?
Foto: Tomasz Urbanek / East News/Dzień Dobry TVN Zdjęcie pochodzi z oficjalnej strony DDTVN Podkładka w trakcie tworzenia - tutaj już połowa za mną ;) |
"Uwaga, wchodzimy!" - powiedział Jason po raz pierwszy... Ręce trzęsły mi się jak galareta, sznurek plątał niemiłosiernie, a w głowie panował chaos...
Nie miałam okazji zobaczyć całego programu od początku do końca, ale kilkukrotnie obejrzałam materiał
Foto: Tomasz Urbanek / East News/Dzień Dobry TVN Zdjęcie pochodzi z oficjalnej strony DDTVN Z nami rozmawiała Dziennikarka Dzień Dobry TVN Ula Chincz |
Biżuteria i inne cuda z bawełnianego sznurka
dostępny na oficjalnej stronie DDTVN.Poza kamerami nawet Jason próbował nauczyć się sztuki szydełkowania i nawet nieźle mu szło. |
Co było potem?
Pakowanie... Naprawdę trochę tego było... Później we dwie pojeździłyśmy trochę po Warszawie, tu obiad, tu kawa, żeby za kilka godzin znów się rozjechać, każda w swoją stronę...
W oczekiwaniu na koleżankę miałam ochotę na pierwszy zjazd - emocje opadły, a jedyne, co chciałam zrobić, to położyć się na dywanie w Złotych Tarasach i po prostu usnąć... Jedyne, co mnie powstrzymało, to strach przed tym, że ktoś właśnie w tej chwili mógłby potrzebować moich sznurków ;)
Do siebie dochodziłam dwa dni...
Konkurs
Minęło kilka dni, a ja śmiało mogę powiedzieć, że:
1) nie żałuję swojej decyzji;
2) przeżyłam niesamowitą przygodę;
3) nie popełniłam prawie żadnej gafy na antenie;
4) mam teraz wrażenie, że to był tylko sen...
Ta okazja jednak dała mi pretekst do zorganizowania mojego pierwszego konkursu:
Zasady są bardzo proste:
Dość często z moich ust wypłynął wyraz "DOKŁADNIE". Pierwsze dwie osoby, które zgadną ile razy go wypowiedziałam dostaną:
Osoba pierwsza - podkładkę, taką jak wykonywałam w programie
Osoba druga - komplet trzech bransoletek, wzorowanych na tych, które wykonałam na potrzeby odcinka,
w kolorach wybranych przez siebie z tych, które zaproponuję.
Odpowiedzi proszę udzielać do końca soboty, 18.11.2017. Wyniki konkursu ogłoszę na blogu w niedzielę, 19.11.2017.
W konkursie nie może brać udziału moja najbliższa rodzina ;)
Osoby, które wygrają, proszę, o zgłoszenie się w ciągu 3 dni roboczych od ogłoszenia wyników, w celu podania adresu do wysyłki oraz wybrania kolorów. W przypadku braku zgłoszenia do końca 22.11.2017 nagrody przechodzą na kolejne osoby, które ogłoszę w kolejną niedzielę. Ponieważ jest to konkurs ogłoszony w listopadzie, więc w listopadzie go zamykam, także jeżeli po raz drugi nie zgłoszą się do mnie wygrane osoby, nagrody przepadają, a konkurs uznam za nierozstrzygnięty :)
W przypadku, gdy nie padnie ani jedna poprawna odpowiedź, konkurs również uznam za nierozstrzygnięty.
Otrzymane nagrody nie podlegają wymianie.
Organizatorem konkursu jest SzydełkoweCUDAsie.
W przypadku, gdy nie padnie ani jedna poprawna odpowiedź, konkurs również uznam za nierozstrzygnięty.
Otrzymane nagrody nie podlegają wymianie.
Organizatorem konkursu jest SzydełkoweCUDAsie.
Powodzenia!!!
Materiał: Sznurek bawełniany 5mm z rdzeniem Szydełko: Clover Amour 10.0 Podkładkę w kształcie kwadratu o boku długości ok. 28 cm i przekątnej ok. 38 cm wykonałam podczas nagrywania porannego programu. |
Podziękowania
Dziękuję Wam, za to, że mnie czytacie, wspieracie i obdarzyliście tyloma miłymi słowami, że poczułam się wyjątkowo... Nie z powodu występu w telewizji, ale właśnie dzięki Wam, bo zrozumiałam, że otaczam się naprawdę wspaniałymi ludźmi!
Dziękuję również Marcie z Marheri Crafts, Iwonie z Trusiankowo Handmade i Sylwii z Papiero-LEGOwnia - Dziewczyny, bez Was by mnie tam nie było!!!
Dziękuję również Marcie z Marheri Crafts, Iwonie z Trusiankowo Handmade i Sylwii z Papiero-LEGOwnia - Dziewczyny, bez Was by mnie tam nie było!!!
41 komentarzy
Wow, super przygoda! Uwielbiam DDTVN i byłabym szczęśliwa zobaczyć jak wygląda telewizja od kuchni. Cieszę się, że Tobie się udało:) Zwłaszcza jak opowiada się o życiowej pasji. Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńPrzygoda niezapomniana, to na pewno. Trzymam kciuki, żeby i Twoje marzenia się spełniły :) Dziękuję :)
UsuńGratuluję. Wypadłaś świetnie.
OdpowiedzUsuńA co do konkursu to bodajże słowo "Dokładnie" z Twoich ust padło 8 razy.
Pozdrawiam i kolejnych sukcesów życzę :)
Dziękuję :) Wyniki konkursu już w niedzielę ;) Również przesyłam pozdrowienia :)
UsuńPodziwiam za odwagę, występ w telewizji, nawet tej śniadaniowej to musi być mega stres. Ja bym nie dała rady:)
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam okazji obejrzeć go na żywo i teraz żałuję ale z Twojej relacji i mega uśmiechu na twarzy widać, że dałaś radę i sprawiło Ci to ogromną radość.
Życzę dalszych medialnych i rękodzielniczych sukcesów.
Pozdrawiam
Dopiero po napisaniu komentarza kapnęłam się, że podałaś link do "ecie plecie":) Obejrzałam i uważam, że wypadłaś świetnie.
UsuńDziękuję! Czasem tak jest, że w pośpiechu coś przeoczymy ;) Przeżyłam wspaniałą przygodę, której nigdy nie zapomnę! To była prawdziwa odskocznia od rzeczywistości :)
UsuńGratuluję! Zdobyłaś niesamowite wspomnienia, a kto wie może, zostaniesz gwiazdą TV? A my będziemy się chwalić, że to nasza koleżanka - blogowiczka :). Pozdrawiam serdecznie :).
OdpowiedzUsuńDziękuję! Tak, to prawda, już zapowiedziałam, że tak łatwo się mnie nie pozbędą :D
UsuńGratulacje wystąpienia! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńGratuluję ;) Fantastycznie ;) 8 razy?
OdpowiedzUsuńDziękuję! Wyniki już w niedzielę :D
UsuńKochana jeszcze raz gratulacje :-* wyszło świetnie , z resztą wiesz ;-) trzymam za ciebie kciuki życząc jednocześnie kolejnych udanych występów :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie... 9?
Dziękuję Kochana! W zasadzie od Ciebie wszystko się zaczęło :* Już w niedzielę podam prawidłową odpowiedź :*
UsuńGratuluję! Żałuję, że nie widziałam całości, tylko materiał ze strony. No i szkoda, że było tylko o sznurku, ale jak byś zaczęła mówić o całej swojej twórczości, to musieliby poświęcić na to pół programu ;-) w każdym razie czekam na kolejne wystepy!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Też trochę żałuję, że było tylko o sznurku, ale co racja, to racja, nie wiem, czy bym się umiała spakować z resztą :D Chyba nie umiałabym się ograniczyć :P
Usuńsuper przygoda ;) fajnie że Ci się udało być w takim miejscu
OdpowiedzUsuńTo prawda! Przygoda życia, było cudownie i chciałabym jeszcze kiedyś to powtórzyć - teraz już wiem, jak to wygląda, więc na pewno mniej bym się stresowała :)
UsuńSuper, że kompetentny człowiek mógł opowiedzieć szerszej publiczności o rękodziele :) Gratuluję i ogromnie zazdroszczę przygody! :D Choć z drugiej strony, ja takie nerwy też słabo znoszę.... Ok, no to przestaję zazdrościć i trzymam kciuki za Twój dalszy dynamiczny rozwój i inspirowanie kolejnych osób do spróbowania własnych sił we wciąż jednak za mało docenianym rękodziele ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję!!! Mi się ręce tak trzęsły jak galareta, ale koleżanka mówiła, że nie było nic widać, bo oparłam o kolana (zrobiłam to zupełnie nieświadomie) ;)
Usuńgratuluję udziału!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńAbsolutnie cudownie wypadłyście z Martą!!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy :D
UsuńJacie Iwonko ,gratulacje!
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam , że taką gwiazdę tv znam ;)
Co prawda nie mam telewizora więc nie widziałam, ale na pewno wypadłaś świetnie :) i zgaduje 6 razy ;P
Buziaki
Kochana, we wpisie jest link, możesz przez internet sobie zobaczyć :D Ja dopiero zaczynam gwiazdorzenie hahahaha Odpowiedź na pytanie ogłoszę w niedzielę, także już niedługo :D Buziaki dla Cieie :*
UsuńGratuluję! Wypadłyście wspaniale! Wierzę w moc networkingu, a wy jesteście kolejnym żywym dowodem na to, że networking działa i sieć kontaktów to ogromny zasób w dzisiejszych czasach!
OdpowiedzUsuńDziękujemy! To prawda, żeby zaistnieć w sieci, nie wystarczy po prostu w niej być, trzeba poświęcić swój czas :)
UsuńGratuluję występu1
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńGratuluję! Z ciekawości obejrzałam ;-) Świetnie się Ciebie ogląda ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Bardzo mi miło :)
UsuńGratuluję występu :) Musiało to być niesamowite przeżycie. Ja bym pewnie się bała wystąpić w telewizji, zwłaszcza w programie na żywo... Bardzo mnie cieszy, że ktoś opowiada o rękodziele w TV. Aż żałuję, że nie oglądałam
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Przeżycie niezapomniane :) Było cudownie i mimo ogromnego zdenerwowania, akie mi towarzyszyło, to cała ekipa sprawiła, że naprawdę można było zapomnieć o obecności kamer i po prostu mówić o swojej pasji :)
UsuńGratuluję Świetnego debiutu, oglądałam z wypiekami na twarzy - było super. 👍Pozdrawiam 😀
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Cieszę się, że Ci się podobało - ja już wiele razy oglądałam i analizowałam swoją wypowiedź i jednego jestem pewna - byłam strasznie zestresowana :P
UsuńJestem pod wrażeniem. Od naszej ostatniej rozmowy i mojej wizyty tutaj, dużo się działo. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńPatryku, dziękuję :) Działo się, oj działo :) Teraz już nic mnie nie powstrzyma i będę dalej szła jak burza ;)
UsuńTo musiała być przygoda, gratuluję!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Przygoda była niezapomniana i dużo pozytywnych emocji z niej wyciągnęłam :)
UsuńCieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że Ci się podoba ;) Daj znać w komentarzu :) Anonimie, proszę o imię!