29 marca 2017

YarnArt Baby Color

W pewnym sensie chciałabym Was dzisiaj zabrać do małego "powrotu do przeszłości"... Pokażę dzisiaj włóczkę, którą zakupiłam dawno temu, kiedy jeszcze nie miałam tak bardzo sprecyzowanych upodobań jeżeli chodzi o rodzaj włókien. Piszę o włóczce YarnArt Baby Color.


Z banderoli dowiemy się, że:


1) włóczka to w 100% akryl;
2) w 50-cio gramowym motku znajdziemy 150 mb włóczki;
3) wyroby wykonane z tej włóczki możemy prać w 30-stu stopniach;
4) zalecany, przez producenta, rozmiar szydełka i drutów to 3,5 mm;

Cena za motek waha się pomiędzy 6 a 6,50 (dane z dnia 29.03.2017, sprawdzone w dwóch pasmanteriach internetowych)

A co ja o niej myślę?

Dziergałam z niej bardzo dawno temu. Ci, co są ze mną na bieżąco, to wiedzą, ale nowym Czytelnikom powiem, że nie jestem fanką akrylu... Kiedy ją kupowałam, to byłam w fazie sprawdzania różnych włóczek. Na pewno skusił mnie kolor - bardzo lubię takie neonowe barwy :) Pamiętam też, co z niej powstało (niestety nawet zdjęć nie zrobiłam) - czapeczki dla moich Maluchów :) Wybrałam taki kolor, bo na placu zabaw zawsze te moje główki były widoczne :) Jednakże każdą czapkę podszyłam w 100% bawełnianym materiałem, aby skóra nie miałą bezpośredniej styczności z włóknem. Teraz już wiem, że bym jej nie kupiła, ze względu na skład - i to jedyny minus tej włóczki. Kiedy dziergałam czapeczki, uczyłam się. Pamiętam, że dziergałam je jeszcze metalowym szydełkiem - bo tylko takie wtedy miałam. Włóczka się nie rozdzielała, ma bardzo fajny skręt, a zielone "ciapki", pojawiające się co jakiś, czas bardzo fajnie urozmaicają nam tą neonową żółć. Jeżeli chodzi o pranie (piorę zawsze w pralce), to czapeczki prałam kilka razy w temperaturze 40 stopni i pojawiło się delikatne zmechacenie, ale nie na tyle, żeby produkt był do wyrzucenia. Dlatego uważam, że jest całkiem fajnej jakości. Włóczka jest miła w dotyku i miękka. Także moim zdaniem ma dużo zalet, co nie zmienia faktu, że jest to w całości, bardzo nielubiany przeze mnie, akryl. Dlatego na mojej liście włóczek zajmuje miejsce bliżej tych ostatnich. Ponieważ został mi jeszcze jeden cały motek tej włóczki (kupiłam za dużo) i nie mam pomysłu na jej wykorzystanie, to proszę Was o pomoc... Może macie jakieś pomysły na włóczki akrylowe? Na pewno odpadają ubrania dla Maluchów ;) Myślałam, o czapce dla siebie (ja jakoś przeżyję), ale nie jestem do tego przekonana, więc liczę na to, że mi pomożecie :) Bo pomożecie, prawda?

8 komentarzy

  1. Ja tez zupełnie bez doświadczenia , uczyłam się na akrylu , chyba bardziej dlatego ze u nas najbardziej dostępny i w atrakcyjnej cenie ,ale aktualnie tez mam wstręt.
    Oj chyba nie doradzę , co by można było z tego zrobić,nie przepadam za neonami :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie chyba początkujących ceną kusi ten akryl, bo i u nas nie jest to włóczka "z wyższej półki" ;) Coś na pewno w końcu wymyślę ;) może czymś się zainspiruję... :) Dzięki za chęci :* buziaki

      Usuń
  2. Może spróbuj zrobić żółte tulipany lub kurczaki wielkanocne :) Pamiętam Maluchy, jak śmigały po placu zabaw - tylko czapki było widać :)(no, przynajmniej jednego z Maluchów) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za podpowiedzi! Na coś na pewno w końcu się zdecyduję :) Kolor włóczki jest rewelacyjny, właśnie np do dużych skupisk ludzi - łatwo jest się znaleźć ;)

      Usuń
  3. Chyba każdy zaczynał od akrylu, też mam wciąż parę motków Yarnart Baby :P I używam ich do detali przy maskotkach (jeżeli musiałabym specjalnie kupić nowy motek włóczki lepszej jakościowo, by wykonać oczka/plamki/cokolwiek małego) oraz w dużych ilościach do yarnbombingu, co gorąco Ci polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, kusząca niska cena i piękne, wyraziste kolory są na pewno plusem włóczek akrylowych, szczególnie dla początkujących, którzy nie chcą inwestować zbyt wiele na starcie :) znam wiele osób, które te swoje pierwsze włóczki nadal trzymają, ale już w ogóle zrezygnowali z pracy nimi... Yarnbombing brzmi bardzo kusząco - umiejętności już mam ;)

      Usuń
  4. Z jednego motka za dużo nie zrobisz, ale jakieś podkładki pod kubki lub talerzyki. Albo wiem, na horyzoncie Wielkanoc to zrób odlotowe neonowe kurczaczki w kropki :D. Będą niepowtarzalne :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za pomysły!!! Faktycznie dużo inspiracji tu od Was dostałam i myślę, że połączę wszystkie w jedno: i Wielkanoc i kwiat i coś żółtego :D Pomysł już mam! Także teraz tylko wydziergać i pokazać ;)

      Usuń

Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że Ci się podoba ;) Daj znać w komentarzu :) Anonimie, proszę o imię!