Odpoczynek, relaks i widoki, które mnie nieustannie rozpraszały :D |
Szydełkowa sukienka dla lalki
Jej sukienka nie przetrwała próby czasu. Była tak poniszczona, że nie dało jej się w żaden sposób zszyć. Podjęłam szybką decyzję!
Muszę ją wyrzucić!Czasem działają nami impulsy. Tu właśnie tak było. Nie minęło kilka minut, a ubranie wylądowało w koszu na śmieci. Postanowiłam ubrać moją lalkę od nowa. Od dawna marzyłam o wykonaniu szydełkowego ubrania dla lalki, ale ciągle brakowało mi motywacji, która nagle się pojawiła.
Wzór na sukienkę z książki: Ubranka dla lalek. Szydełko. Kordonek: Maxi Altin Basak od Kamart Szydełko: Clover Amour 1,5 mm. |
Tak już dalej być nie może!Postanowiłam i zabrałam się do pracy. Dzierganiu sprzyjały piękne chwile spędzone wśród cudownych osób w cudnych Bieszczadach. Wbrew pozorom czasu na dzierganie miałam niewiele. Starałam się korzystać z każdej chwili maksymalnie jak się tylko da. Każdy widok, zapachy powietrza i dźwięki ciszy na zawsze pozostaną w mej pamięci. Nie mogło jednak zabraknąć chociażby kilku chwil spędzonych z szydełkiem w dłoni.
Kocham góry... Chciałam, żeby czas się zatrzymał. |
I tym sposobem powstała sukienka dla mojej laleczki. Dodatkowo zrobiłam jej jeszcze opaskę. Ta oryginalna już nie pasowała do kreacji ;)
Po lewej stara opaska, po prawej nowa. Wyobraźcie sobie teraz, jak wyglądała sukienka... |
Po czasie wiem, że żałuję tej krótkiej, impulsywnej chwili, bo mogłam zrobić jeszcze sukienkę na wzór oryginalnej. Na szczęście to jeszcze nie koniec! Nie wiem, czy kiedykolwiek zdecyduję się na oddanie mojej panienki. Na pewno dostanie jeszcze wiele innych ciuszków i jak prawdziwą damę będę mogła ją przebierać, kiedy tylko będę miała na to ochotę.
Lalce brzuch się przekręca, więc może być prostą lalką... |
...albo ciężarną panią. Dlatego dobór wzoru sukienki i jej wykonanie nie było takie proste, bo musiałam wziąć to pod uwagę. |
Wiązania na szyi nie ma w oryginalnym wzorze sukienki. To fragment mojej inwencji, dlatego, że w książce wzory na sukienki są dopasowane do typowych lalek Barbie. Moja, jak się okazało, znacznie się od nich różni. |
Macie jeszcze swoje zabawki z dzieciństwa? Wracacie czasem do nich? Bawicie się wspominając minione chwile?
Lubicie zakupy? |
Nie ma to jak wypoczynek po wcześniejszym shoppingu :) Tylko kawy brakuje! |
12 komentarzy
Moja pierwsza i jedyna lalka barbie też odpoczywa na strychu :)
OdpowiedzUsuńNie potrafię się jej pozbyć. Kiedy jeszcze się nią bawiłam miała całą reklamówkę ciuchów i gadżetów. Przy któryś porządkach moja mama stwierdziła, że tam same szmaty są i wyrzuciła - no ja nie wiem jak można wziąć jeansowy dywan albo futrzaną narzutkę za szmaty???
Całe dzieciństwo kolekcjonowałam i wymyślałam te drobiazgi. Na szczęście lalka została - ubrana akurat w sukienkę, którą najmniej lubiłam. I też już od jakiegoś czasu myślę, że trzeba ją wyciągnąć i ubrać na nowo :D
Mam pełno pozapisywanych inspiracji i kilka wzorów, tylko czasu na to nie ma. Ciągle są ważniejsze, pilniejsze projekty. Ale jestem pewna, że któregoś dnia w końcu usiądę do garderoby mojej "Szopenki"
:D
Moja lalka też bardzo długo czekała na ubranie, ale się doczekała i mam ochotę zrobić jej jeszcze więcej pięknych kreacji :) Natchnęłaś mnie, żeby dowiedzieć się, co się stało z resztą moich lalek :)
UsuńSukieneczka bardzo szykowna ;) Małe formy jakoś są mi bliższe niż wielkie... Pozdrawiam serdecznie Iwonko. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :* Ja bym chciała kiedyś zrobić dla siebie jakieś odzienie, ale póki co pozostają mi chusty :D
UsuńIwonko, jestem uradowana tym wpisem, ja też czasami robię sukieneczki dla lalek, może spotkamy się 27 sierpnia z lalkami ? Laleczka jest piękną pamiątką z dzieciństwa. Pozdrawiam - Narcyza
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa Twoich kreacji :) Jeżeli tylko mi się uda, to na pewno się pojawię na spotkaniu i lalkę wezmę ze sobą :)
UsuńJa sukienki, kapelusze, torebki dla lalki córki robię. Ma ich chyba więcej niż ja
OdpowiedzUsuńZdecydowanie mniejsze formy są ciekawsze, bo szybciej widać efekt końcowy, no i czego się nie robi dla dzieci :D
UsuńŁadna sukienka!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńTeż robiłam różne ubranka dla moich zabawek, ale było to wiele lat temu. Właściwie, to na tych ubrankach ćwiczyłam moje umiejętności szydełkowe i drutowe ;). Niestety, nic z nich nie zostało, oprócz wspomnień ;).
OdpowiedzUsuńWspomnienia czasem są cenniejsze niż namacalne rzeczy :)
UsuńCieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że Ci się podoba ;) Daj znać w komentarzu :) Anonimie, proszę o imię!