7 maja 2017

Orchidea - Zabbez Orchid Ollie

"Wiatr w czarne włosy wplątał biały kwiat,
Wiatr, który nagle z nieba spadł,
Wiatr rzucił kwiatem orchidei z chmur,
Tak białym, jak najbielsze z piór..."
(ELENI "Chłopiec i orchidea")

Chciałbym Wam dzisiaj pokazać roślinę z rodziny storczykowatych. Posiada ona piękne, duże kwiaty. Występuje głównie w strefie międzyzwrotnikowej, ale w wielu miejscach uprawiana jest jako roślina ozdobna. O kim mowa? Oczywiście o orchidei.



Włóczka: Alize Bella
Szydełko: Clover Soft Touch 2.00
Wzór na Orchideę możecie zakupić klikając w jeden z poniższych linków:
http://www.ravelry.com/patterns/library/orchid-ollie-flower-doll
https://www.etsy.com/listing/258101958/crochet-pattern-amigurumi-doll-orchid?ref=shop_home_active_6
Dlaczego Orchidea?

Od dłuższego czasu moje rośliny tego typu (nie znam się na ich odmianach, dlatego potocznie wszystkie nazywam storczykami) zapomniały chyba o tym, jak się kwitnie. Jedyne, co wypuszczają, to piękne, zielone liście. Szkoda mi je wyrzucać, bo cały czas wierzę, że w końcu znów wypuszczą piękne pędy o bujnych kwiatach - na pierwszy czekałam kilka lat, aż w końcu postanowił uszczęśliwić mnie swoimi białymi kwiatami, więc moja cierpliwość pozwala mi na spokojne oczekiwanie. Postanowiłam je jednak trochę zawstydzić. Dlatego stworzyłam swoją własną, wiecznie kwitnącą Orchideę Ollie. 


Kwiaty, które upiększają mój dom i które mają być przykładem dla moich storczyków, jak powinny wyglądać.

Moja Orchidea

ma 27 cm wysokości. Nie trzeba o nią specjalnie dbać, nie wymaga podlewania, zawsze pięknie kwitnie, a jej trzy piękne i bujne kwiaty od kilku dni cieszą moje oczy.


Prawy profil...
Tym razem

spróbowałam trochę innej (niż podana w schemacie) metody na łączenie głowy z tułowiem. Ponieważ zszywanie poszczególnych części nie należy do moich ulubionych czynności (zawsze jednak staram się dawkować sobie pracę, czyli trochę dziergania, trochę zszywania, więc nie jest to aż tak bardzo uciążliwe), to po zakończeniu tułowia od razu zaczęłam dziergać głowę. Dzięki temu oszczędziłam sobie zszywania tych dwóch elementów. Muszę jednak przyznać, że osobne dzierganie poszczególnych części daje zdecydowanie lepszy efekt końcowy, szczególnie na samym czubku głowy, kiedy tu przyszło mi zakończyć robótkę. Szydełkując według schematu, czubek głowy jest początkiem, więc wygląda zdecydowanie lepiej. Nie przeszkadza mi to jednak, bo na głowie jest umieszczona kwiecista czapeczka, która zasłania wszelkie mankamenty, jakie powstały z mojego eksperymentu ;) 


... i lewy. 

Mam teraz cichą nadzieję,

że moje rośliny naprawdę wezmą się w garść i nie będą chciały być gorsze. Liczę na piękne pędy i kwiaty w najbliższym czasie, bo jak nie, to... Moja cierpliwość może się niedługo skończyć ;)


I jeszcze raz od przodu, mała chwalipięta ;)

A co o Orchid Ollie mówi sam Bas den Braver czyli Zabbez - projektant i twórca schematu?

Orchid Ollie is the sweetest girl that loves to play outside. She especially enjoys running through the tall grass and climbing trees. The big and ancient trees are her favorite. Ollie jumps from branch to branch until she finds a nice place to stay for a while. There she sits and lets her orchids bloom fully. She has beautiful white orchid flowers and she loves to show them. She blooms for months and months. Whenever someone walks buy, she waves and says hello. Orchid Ollie is very kind hearted and it is no wonder she has a lot of friends.

(Orchidea Ollie jest słodką dziewczynką, która uwielbia zabawę na dworze. Najbardziej lubi biegać przez wysokie trawy i wspinać się na drzewa. Jej ulubione to wysokie i stare drzewa. Ollie skacze z gałęzi na gałąź aż znajdzie miłe miejsce, gdzie może na chwilę zostać. Siada tam i pozwala rozkwitnąć w pełni swoim kwiatom. Ma piękne białe kwiaty i kocha pokazywać je innym. Kwitnie przez wiele miesięcy. Kiedy ktoś idzie ją kupić, zaczyna falować i wita się z nim. Orchidea Ollie ma bardzo dobre serce, nic więc dziwnego, że posiada wielu przyjaciół.)

Jakie Wy macie doświadczenia z tego typu roślinami? Może podzielicie się radami, jak mogę zachęcić moje storczyki do kwitnięcia? Podlewam odpowiednio, nawet pokusiłam się o nawożenie i co? Nadal same liście... Kiedyś słyszałam, że storczyki nie kwitną tam, gdzie im dobrze, ale nie wiem, jak jeszcze mogę pogorszyć im warunki ;)

39 komentarzy

  1. Mam to samo ze storczykami, najpierw kwitną, a potem same liście. A Twoja storczykowa jest wyjątkowa, świetny pomysł. Poadrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo! Cieszę się, że Ci się spodobała :) chociaż tak będę mogła patrzeć przez cały rok na piękne kwiaty storczykowej :)

      Usuń
  2. Storczyki są wspaniałe nawet w wersji maskotkowej :D. Piękny! Od kiedy mieszkam we własnym domu zbudowanym z cegły rosną mi bardzo ładnie, kwitną po dwa miesiące. W bloku z wielkiej płyty wykończyłam ok. 30 szt :(. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm to może one nie lubią po prostu wielkiej płyty, bo ja też aktualnie mieszkam w wysokim wieżowcu i cisza... ;) Ale Fajnie, że Ci kwitną tyle, jejku, jak ja bym chciała, żeby moje zechciały w końcu ruszyć.

      Usuń
  3. Lala jest śliczna. Świetny projekt. Chapeau bas :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No, tak długo była cisza, ale już wiadomo, dlaczego - zdecydowanie warto było czekać na ten wpis :) Ja niestety nie udzielę żadnych botanicznych porad (jeżeli kwiat nie zmarnieje przez moje mierne umiejętności, to zostanie zeżarty przez koty...), ale Tobie chyba rad nie trzeba - ciągle pamiętam o Twoim cytrynowym drzewku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) cisza była dlatego, że nie miałam dostępu do bloga przez Majówkę ;) ale nie próżnowałam i dzięki temu skończyłam Ollie i zaczęłam kolejną niespodziankę :) nie wiedziałam, że koty aż tak lubią się bawić roślinami ;) moja wisząca paprotka byłaby zatem dla nich całkiem niezłą zabawką ;) no i cytrynka rośnie jakoś, chociaż coś z kwitnieniem ma problem tym razem, a storczyki widzisz... zielone i koniec :P a rozchodnik walcowaty, to roślina, której nie udało mi się utrzymać za żadne skarby świata, a bardzo chciałam :P

      Usuń
  5. Wolę taką lale niż prawdziwy kwiat. Kompletnie nie wiem jak się nim zajmować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się w ogóle nie zajmuję ;) jak sobie przypomnę, to podleję :) nie ważne, czy się zajmowałam, czy nie efekt ten sam, więc się przestałam nimi przejmować ;)

      Usuń
  6. Kolejne szydełkowe cudeńko, które wyszło spod Twych zdolnych rąk:)
    Mam kilka storczyków, rosną pięknie, często kwitną, nie wiem, czego to zasługa, bo jakoś koło nich zbytnio "nie tańczę".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! Skoro i Ty nie zajmujesz się swoimi storczykami za bardzo, to mam dalej nadzieję, że w końcu ruszą :D

      Usuń
  7. Cudowną postać orchidei zrobiłaś. Kawał dobrej roboty. Co do storczyków to bardzo wymagające kwiaty. U mnie kilka rośnie super i kwitną, a inne nawet turgoru w liściach nie mają. Duże znaczenie mają korzenie. Kiedyś kupiłam egzemplarz z przegnitymi korzeniami i po pewnym czasie cały kwiat zaczął marnieć. Trochę go podratowałam, ale to już nie to. Po drugie czasami orchidee tracą po kilku kwitnieniach swoje siły generatywne. Niemniej jednak warto je wspomóc. Ja stosuje aplikatory z odżywką Agrecol ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci za komentarz i wskazówki. Muszę się zaopatrzyć w odżywkę, może faktycznie właśnie tego potrzebują :) albo jakiejś zmiany otoczenia, może mają na nie wpływ kwiaty w pobliżu, także będę kombinować ;) w każdym razie moja cierpliwość jest duża i wciąż daję im szansę, tym bardziej, że jeden z nich jest mi bardzo bliski :)

      Usuń
  8. Uwielbiam orchidee, a laleczka Twojego wykonania się prześliczna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Ja też je uwielbiam i teraz mam już swój zawsze kwitnący kwiat :D postawię lalkę koło nich, może pozazdroszczą i zaczną się chwalić swoimi kwiatami :)

      Usuń
  9. Aaaa jaka ona piękna! Nawet nie wiedziałam ,że Zabbez ma w swojej ofercie orchidee.
    No teraz to już na pewno zakwitnie Twój storczyk , bo ma niezłą konkurencję ;)

    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana! Oby się spełniły Twoje słowa :D ściskamy!

      Usuń
  10. Cudowna jest, masz prawdziwy talent :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo i cieszę się, że Ci się spodobała :)

      Usuń
  11. Prześliczna lalka! Oryginalny pomysł ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniałe dzieło sztuki :) W pięknym, wiosennym kolorze. Życzę, aby kwiaty odwdzięczyły się mając u boku takiego dobrego duszka i.... pięknie kwitły :)
    Pozdrawiam serdecznie,
    Magdalena Michalak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za komentarz i życzenia i niech się spełnią! :) Przesyłam (w końcu) słoneczne pozdrowienia :)

      Usuń
  13. Strasznie fajna Orchidea :) :) :) bardzo mi się podoba :) z resztą tak samo jak jej pozostałe Zabbezowe siostry :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kwitnące kwiatki w doniczkach to zdecydowanie nie moja bajka, ale taki storczyk przetrwałby nawet u mnie. Kurcze już miałam swojego faworyta w serii projektów od Zabbez'a a tu kolejne śliczności...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda lalka ma swój urok :) Ja nie potrafię się zdecydować, którą najbardziej lubię ;) Musisz zatem ustawić sobie kolejkę i dziergać po kolei - bardzo chciałabym też zobaczyć te lale w Twoim wykonaniu :)

      Usuń
  15. Wow 😮szydełkowa orchidea jest piękna.Twoje laleczki są super!!! A rośliny nie wymagają dużej uwagi, u mnie na wschodnim oknie rosną, kwitną choć zdarzyło się, że dwie padły z nadmiaru wilgoci. Wiec wierzę w Twoje jeszcze Cię zachwycą 🙂Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Ja też mam taką nadzieję, wiem, że czasem trzeba dłużej poczekać, więc czekam :) z jedną na pewno się nie rozstanę, choćby miała już do końca puszczać tylko liście ;) ja cierpliwa jestem :)

      Usuń
  16. Po prostu przepiękna <3 Nic dodać, nic ująć. Niesamowicie kojarzy mi się z wiosną i radością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) cieszę się, że tak pięknie Ci się kojarzy :)

      Usuń
  17. Wyobraziłam sobie tę lalę jako bohaterkę filmu animowanego :-) Piękna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Ja się zastanawiam, czy z moimi lalkami nie zrobić jakiegoś teatrzyku :D

      Usuń

Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że Ci się podoba ;) Daj znać w komentarzu :) Anonimie, proszę o imię!