12 sierpnia 2018

Dywan ze sznurka na szydełku

Przyszła paczka, otworzyłam i zamarłam... W środku leżał on, wykonany na zamówienie, w moich kolorach, długi na 300 metrów sznur...
Nie ma mowy, nawet nie kuś! 
powtarzałam sobie w myślach. 
Nie dotknę Cię, dopóki nie skończę obecnej pracy! 
Tak jak leżał w worku, tak schowałam go do szafy. "Będzie mniej kusił" - łudziłam się. Jednak świadomość, że on tam tak sobie leży nie dawała mi spokoju. Marzyłam o chwili odpoczynku od szydełka. Chciałam odpocząć. Ale jego pojawienie się dało mi kopa do działania. I tak koniec stał się początkiem...

Dywan ze sznurka na szydełku

Od razu wiedziałam, w co zostanie sznur przerobiony. Od początku miał być dywanikiem. Wiedziałam, że będzie pięknie się układał w samym kole. Ale ja nie chciałam zwykłego koła. Rozpisałam sobie wzór i zaczęłam dziergać... I w 6-tym okrążeniu już wiedziałam, że mój wzór jest zły! Sprułam (ja i prucie - dobre sobie hehe). A jednak! Po prostu dywan wychodził źle. 
I co teraz? 
myślałam. Wiedziałam, czego nie chcę! To już część sukcesu...
To właśnie sznur Ąbre stał się moim motorem do działania.

Wzór

W ruch poszły książki, które posiadam w domu. Jedna po drugiej, kartka po kartce, wertowałam w poszukiwaniu TEGO schematu. 
Jest! Ten będzie idealny! 
wykrzyknęłam w myślach i w te pędy zabrałam się do dziergania.

Romantyczny wieczór

Akurat w telewizji leciał film. Film, na którym 7 lat temu byłam w kinie na pierwszym spotkaniu z Narzeczonym.

Zaplanowałam prawie kinowy wieczór:

  1. nie na kinowych krzesłach, ale na naszej kanapie;
  2. nie na wielkim ekranie, a na telewizorze;
  3. reklamy nie były na początku, a w trakcie filmu;
  4. popcorn miał być z mikrofalówki, zamiast z baru;
  5. zapomniałam o coli, ale da się zastąpić kompotem;
Miało być tak pięknie, ale nie przewidziałam jednego... Że ktoś jeszcze będzie oglądał film o pociągach do samego końca... Czar prysł.

Nie siedzieliśmy obok siebie,
nie było popcornu,
kto chciał pić, to sięgnął sobie po wodę,
nie byliśmy sami,
reklamy były długie, ale nie na tyle, aby pasażer na gapę zasnął w ich trakcie...

W takich okolicznościach nawet światła nie gasiłam, tylko zaczęłam dziergać. Dziergałam bez przerwy. Tak się wkręciłam, że nie mogłam przestać nawet na napisach końcowych...
Żywe, ostre i nietypowe połączenie dwóch kolorów, to jest to, co lubię najbardziej.

Dzierganie dywanika

Początkowo wydawało mi się, że i ten wzór okaże się niewypałem... Już traciłam nadzieję, ale nadeszła zmiana koloru w sznurze. 
Jeszcze trochę, jeszcze jeden rządek. Nie zawsze początek jest taki jak byśmy chcieli.
pocieszałam się w myślach i kontynuowałam pracę.
Początek nie był zachęcający. Dobrze jednak, że się nie poddałam!
Dopiero w połowie zauważyłam, że dywanik zaczyna wyglądać tak, jak go sobie wyobrażałam. Zaczął przypominać wiatrak. Nie miałam pojęcia, że 300 metrów sznurka jestem w stanie przerobić w takim tempie. Siedziałam i dziergałam. Każdą wolną chwilę poświęcałam na kolejny fragment motywu. Skończyłam ją w pocie czoła. Nic nie było dla mnie przeszkodą! I teraz wiem, że było warto!
Sznurek bawełniany Ąbre robiony na zamówienie przez Kamart
Szydełko metalowe 9 mm
Wzór z książki "220 splotów szydełkowych" wydanie 2, wydawnictwo RM
Już mam plan na kolejny sznur! 

Zastanawia mnie tylko jedno! Teraz mam wrażenie, że szydełkowy dywanik jest bardziej czerwony niż niebieski. 
Jak myślicie, czy gdybym zaczęła dzierganie od koloru czerwonego, to czy wrażenie byłoby odwrotne?
300 metrów sznurka wystarczyło na wykonanie dywanika o średnicy 95 cm.
Wiatraczek miał być dodatkiem do dziecięcego pokoju. Zmieniłam jednak zdanie i pięknie zdobi naszą sypialnię :)

25 komentarzy

  1. W końcu wiem jaki ma kolor! Ekstra! Wydaje mi się, że ten układ kolorów jest lepszy. Ale mogę się mylić. Zawsze możesz zrobić drugi do kompletu, zaczynając od niebieskiego :-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3 na pewno ten układ kolorów jest praktyczniejszy, bo na czerwieni mniej będzie widać zabrudzenia :P Ale kusi mnie bardzo drugi, odwrotny :P

      Usuń
  2. Bardzo mi się podoba i wzór i kolor. Już nawet go odnalazłam i mam w planach mały projekt. Zobaczymy co z tego wyniknie ;) Historia jak zawsze wyjątkowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie :* I z niecierpliwością czekam na Twój projekt :)

      Usuń
  3. Pięknie wyszedł. I te kolory. Bombowy. Ja szykuję się do zamówienia ĄBRE, ale jakoś nie umiem zdecydować się na odcień. Ciężki wybór :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Wybór faktycznie ciężki, ale w tym przypadku ogranicza nasz tylko wyobraźnia, a ja już mam pomysł na kolejne dwa, także jak już zaczniesz, to przepadniesz ;)

      Usuń
  4. Dywanik pierwsza klasa i kolorki śliczne. Myślę że przerabiany odwrotnie dałby odwrotny efekt, ale tak jest super😀😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tak uważam i aż mnie ręce świerzbią żeby spróbować ;) Jestem szczęśliwa, że i Tobie się podoba :*

      Usuń
  5. Kolory są świetne, obojętnie w jakiej kolejności efekt będzie zawsze taki sam - dywanik jest piękny ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana, wiesz, że Twoje zdanie jest dla mnie bardzo ważne :)

      Usuń
  6. Wzór bardzo ciekawy, kolory dodały mu "smaczka " :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długo zajęło mi znalezienie "tego idealnego" wzoru :) Cieszę się, że Ci się spodobał, dziękuję :)

      Usuń
  7. Piękny dywanik, oryginalny kształt i cudowne kolory :) Myślę, że robiony odwrotnie wydawałby się bardziej niebieski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Cieszę się bardzo, że Ci się podoba :) Ja mam podobne odczucia do Twoich i bardzo mnie korci, żeby spróbować wydziergać odwrotną wersję ;)

      Usuń
  8. Kolejna piękna praca - gratuluję. Cudne kolorki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie! A kolorki pokazują mnie samą, żywiołową, nietypową i inną ;)

      Usuń

Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że Ci się podoba ;) Daj znać w komentarzu :) Anonimie, proszę o imię!