"Zachwycony jej powabem hipopotam błagał żabę:
-zostań żoną moją, co tam, wprawdzie jestem hipopotam,
kilogramów ważę tysiąć, ale za to mógłbym przysiąc,
że wzór męża znajdziesz we mnie(...)
(...)Zawsze chętnie zadowolę, każdy rozkaz spełnię ściśle, co Ty na to?...
-(...)a więc owszem, mam życzenie...
-jakie powiedz, powiedz szybko(...)
-(...)dobrze, proszę nawlecz igłę!"
(JAN BRZECHWA "Hipopotam")
Dzisiaj pokażę Wam jakże niepozorne i zarazem nieprzewidywalne stworzenie.
Jest to zwierzę afrykańskie, uzależnione od wody, niezwykłe mądre i potrafiące doskonale łączyć fakty. Dzięki temu, na terenach, na których często na nie polowano, ssaki te wynurzały się z wody w kępkach roślin. Po krótkim zaczerpnięciu powietrza niezwłocznie dawały nura. Są to zwierzęta bardzo niebezpieczne, szczególnie w momencie zagrożenia. Co ciekawe są też bardzo nieprzewidywalne - nigdy nie wiemy, jak się w danej chwili zachowają. O czym mowa?
Oczywiście! To hipopotam!
Włóczka: Lang Golf Color i DMC Natura Szydełko: Clover Soft Touch 2.00 Wzór: Anna specjalna Amigurumi nr 1/17 |
Z bajek znany jako milutkie i grubiutkie zwierzę w rzeczywistości jest bardzo groźnym przeciwnikiem nie tylko dla człowieka... Mój hipopotam jednak jest taki, jak ten z bajek, milutki, kochany i zupełnie nie groźny. Nie raz już sprawił, że na buziach wielu Maluchów wywołał uśmiech, a niejednego dorosłego wprawił w osłupienie.
Nasz 11 cm hipcio
powstał na życzenie mojej najmłodszej Pociechy. Są dla siebie kumplami. Wspólne szaleństwa i zabawy sprawiają, że stają się nierozłączni, a puszysty ogonek nie raz wywołał wiele śmiechu i radości. Zdradzę Wam coś... Zgadnijcie, co Ktosiek mówi, gdy widzi hipopotama? -"mama"! - hmmm może to przez tą nieprzewidywalność? Bo do wagi 1,5 tony trochę mi brakuje, no i nie mam takich wielkich kłów :P tak więc nie wiem, skąd takie skojarzenia u Malucha? Moje wytłumaczenie, że sam wyraz "hipopotama" kojarzy mu się z "mama", ale aż tak biegła w tworzeniu wyrazów i skojarzeń u dzieci nie jestem, także to tylko i wyłącznie moje domysły :)
Hipcio pokazuje nam tutaj swój prawy profil, widać jakie ma wielkie nozdrza. |
Jesteśmy, z Bąblami, na etapie
poznawania świata. Świat zwierząt jest bardzo fascynujący, każde stworzenie jest interesujące, zasługuje na długą obserwację i uwagę. Dzięki temu i ja przypominam sobie wiele nowych faktów, a także uczę się nowych ciekawostek. Jest jeden film o hipopotamie, który na samym początku zrobił wrażenie na nas wszystkich. Do tej pory się nie znudził i co kilka dni musi być obejrzany od początku do końca :)
Z lewego profilu ładnie widać jego ogromny pysk, który jest jego największym atutem. |
Osobiście pamiętam hipopotamy z ZOO.
Jak byłam mała, to akurat one miały swój domek i stawek w dolinie, także zwiedzający mieli kiepski widok na hipcie, a ja sama miałam wrażenie, że są bardzo daleko. Teraz jednak zaszła mała zmiana. W ZOO hipcie mają kilka miejsc i jeden z nich jest blisko ścieżki zwiedzania. Dopiero niedawno miałam okazję zobaczyć te zwierzę z bliska. Na ogrodzeniu wisi ostrzeżenie "Uwaga! Zwierzęta bardzo niebezpieczne" i mimo, że na takie nie wyglądają, sprawiają wrażenie leniwych i ociężałych, to w rzeczywistości zwierzęta te są bardzo silne, a sam lew, uważany za króla zwierząt, omija dorosłe hipcie szerokim łukiem.
Z tyłu widać małe, słodkie uszka i cudowny ogonek zakończony "miotełką", która wymiata nawet największe smutki. |
Jak to jest z Wami?
Lubicie te zwierzęta? Boicie się? A może Was fascynują? Mieliście okazje je zobaczyć, czy wszystko jeszcze przed Wami?
37 komentarzy
Hipopotamy lubię, ale szydełkować nie potrafię
OdpowiedzUsuńZawsze możesz się nauczyć :) początki będą trudne, ale później efekty wynagradzają ciężką pracę :)
UsuńAle fantastyczny stworek! Brawo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńSuper wykonanie! Podziwiam. :) Twoje dziecko musi mieć wielką frajdę, bawiąc się hipopotamem stworzonym własnoręcznie przez mamę. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Zabawa jest cudowna, już spłynęły kolejne "zamówienia" od starszego dziecka, co i komu mam wykonać, także niedługo będziemy mieć ZOO ;)
UsuńBardzo fajny projekt i wykonanie:) U nas w Zoo niestety nie ma już hipopotama. Dożył bardzo sędziwego wieku, a nazywał się Hipolit:).
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Piękne imię dla Hipcia :) zaproponuję Maluchom, może nasz też takie otrzyma - póki co jest bezimienny po prostu hipcio ;) szkoda, że u Was w ZOO już nie ma, ale jak dożył długiego wieku, to na pewno było mu tam dobrze :)
UsuńBardzo sympatyczny hipopotam - i pięknie wykonany :) Żałuję bardzo, że sama nie mam takiego talentu - i gratuluję Ci Twojego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Takie komentarze motywują mnie do działania :)
UsuńCudowny efekt szydełkowania, które zawsze było dla mnie czarną magią :) także podziwiam i gratuluje efektu końcowego! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Cieszę się, że Ci się podoba! Bardzo mi miło :)
UsuńO jakie zaskoczenie ,że dziś nie kolejny Zabbezowy kwiat:P tylko jakże uroczy Hipcio!
OdpowiedzUsuńKolorystyka cudna,sama dobierałaś kolory , czy to taka fantazyjna włóczka?
Jej i ten ogonek! Świetna robota :)
Buziaki :)
Dziękuję bardzo! To taka włóczka fantazyjna Lang Golf Color :) Na żywo kolorki są jeszcze piękniejsze :) Ogonek też uwielbiam, jest taki rozkoszny jak cały hipcio :) Buziaki :*
UsuńPrzeuroczy ten hipcio! I muszę powiedzieć, że dobrałaś świetne kolory!
OdpowiedzUsuńP.S.A wiesz co, trochę mi przypomina Muminka ;)
Dziękuję bardzo :) Gdyby go na biało wykonać, to faktycznie można by go z Muminkiem pomylić - masz rację! :)
Usuńszydełkowanie ogarnęłam na poziomie bardzo podstawowym (tzn. potrafię prosty 'szaliczek' kilkucentymetrowy zrobić jeśli potrzebuję do jakiejś filcowej figurki), więc takie cuda zawsze robią na mnie wrażenie :)
OdpowiedzUsuńJak potrafisz prosty szaliczek, to już wykonałabyś wiele rzeczy :) cieszę się, że Ci się spodobał, dziękuję :)
UsuńCudny hipcio! Wprawdzie pomału zaczynam mieć dość wierszyka, który cytujesz na początku (czytamy w kółko...) ale hipopotamy bardzo lubię. Takie sympatyczne grubaski. A w Twoim podoba mi się, że oprócz tego, że sympatyczny, to jeszcze kolorowy :-)
OdpowiedzUsuńTeraz czytacie wierszyk, niedługo Maluszek będzie mówił go na okrągło, także mnóstwo powtórek jeszcze przed Wami hehe ;) Ja też mam już dość kilku książeczek, niektóre też an pamięć znam :P dziękuję za komentarz! :)
UsuńJak byłam mała często jeździłam z rodzicami do Wrocławia. Nie było mowy, żeby w trakcie wizyty nie odwiedzić tamtejszego ZOO. Szczególnie lubiłam żyrafy a zaraz po nich właśnie hipopotamy. Twój hipcio to wspaniały okaz tego gatunku pomimo, że ma trochę dziwne umaszczenie :D. Jest przeuroczy!
OdpowiedzUsuńJa byłam tylko raz w życiu we Wrocławiu (niestety) - to był taki spontaniczny, w zasadzie jednodniowy, ale bardzo intensywny wypad z koleżanką i właśnie też nie mogłyśmy przejść obok ZOO obojętnie ;) Ten hipcio, przez umaszczenie, jest takim wyjątkowym hipciem :) Dziękuję!
UsuńSłodki hipcio !
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńHipcio pierwsza klasa ☺
OdpowiedzUsuńdopracowany w najdrobniejszych szczegółach, pozdrawiam😀
Dziękuję! :) Taki właśnie miał być i cieszę się, że mi się to udało :)
UsuńUroczy ten Twój hipek, podziwiam za talent :)
OdpowiedzUsuńWyszedł świetnie! Sama nigdy nie miałam talentu do tego typu robótek ręcznych. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Na pewno masz mnóstwo innych talentów :D
UsuńPrzeurocza hipopociama mordka :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że Ci się podoba :)
UsuńBardzo dużo się dzieje na Twoim blogu (wizualnie), poza tym hipopotam świetnie wyszedł. :)
OdpowiedzUsuńJutro mija rok od założenia bloga, chciałam, żeby wyglądał cudownie i "dojrzale" i dzięki Tobie tak jest :) DZIĘKUJĘ!!!
UsuńFantastyczny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńUroczy hipopotam.😉
OdpowiedzUsuńPodziwiam za cierpliwość
Dziękuję bardzo :) a cierpliwość mam od zawsze ;) odkąd pamiętam zabawa z najpierw muliną, teraz z włóczką zawsze była moją pasją :)
UsuńCieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że Ci się podoba ;) Daj znać w komentarzu :) Anonimie, proszę o imię!