26 sierpnia 2016

Szydełka aluminiowe

Ciąg dalszy moich odczuć na temat szydełek. Ty razem wzięłam się za szydełka aluminiowe - mój drugi w życiu komplet.

Szydełka jak dla mnie do najgorszych nie należą (teraz już jestem przyzwyczajona do szydełek z rączką). Bardzo miło się nimi szydełkuję, ładnie "ślizgają" się po włóczce, ich długość (do moich dłoni) też była odpowiednia. Moim zdaniem jedynie te najmniejsze rozmiary nie nadają się do pracy, ponieważ mocno się wyginają. Według mnie jest to idealny zestaw dla osób początkujących (o czym już pisałam przy okazji szydełek teflonowych), cena za cały zestaw nie jest wygórowana, dobrze się nimi pracuje i są kolorowe, co dodaje im uroku :) Dla mnie, jako osoby początkującej, ważne było, aby mieć cały zestaw, bo nie wiedziałam wtedy, którymi rozmiarami najczęściej się pracuje - aczkolwiek mając tę wiedzę i umiejętności, co mam teraz, to wiem, że i tak wszystkie rozmiary, prędzej czy później, będą w użyciu. Także warto mieć chociaż jeden komplet szydełek w domu. Ja mam rozmiary od 2 mm do 6,5 mm i nadal czasem z nich korzystam.

Na przykład wykorzystuję je, kiedy robię długi łańcuszek początkowy i muszę go potem złączyć. Jak, przy pomocy szydełek aluminiowych sprawić, żeby łańcuszek się nam nie skręcał?

Myślę, że wiele osób zakochanych w szydełkowaniu, posiada taki zestaw w domu i od niego właśnie zaczynało swoją przygodę. Może jest jeszcze ktoś, kto nie wiedział o takiej metodzie łączenia łańcuszka? Zatem czas "odkurzyć" aluminiowe szydełka schowane gdzieś głęboko, aby ułatwić sobie pracę - ja już moje wyjęłam ;) A dla osób początkujących, bądź mających dopiero zamiar zacząć przygodę z szydełkiem, myślę, że mogę zachęcić, do zaczęcia właśnie od tego typu szydełek, a na pewno pokochacie dzierganie i szybko wpadniecie w nałóg kupowania kolejnych egzemplarzy. 

Oto mój zestawik 10-ciu aluminiowych szydełek, z którymi moje początki wspominam rewelacyjnie i które od czasu do czasu, do tej pory używam:


6 komentarzy

  1. Mam i ja te szydełka:) Mój pierwszy zestaw szydełek. Ja osobiście raz szydełkuję takimi, a raz takimi z rączką wszystko zależy jaką robię robótkę i jaką włóczką:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to się zgadza, chociaż ja, póki co to najwięcej z rączką używam, tych to właśnie do tego sposobu na to, aby łańcuszek się nie skręcał :) ale jak teflonowe już mam od dawna schowane głębiej, to te cały czas w pudełku "pod ręką" ;)

      Usuń
  2. Mój pierwszy komplet, to szydełka z rączką. Uczyłam się na teflonowych i dalej mam kilka sztuk, ale kupowałam je pojedynczo.
    A jeśli chodzi o sposób na łańcuszek... Cudo1 nie spotkałam się jeszcze z takim, ale jak widać człowiek uczy się całe życie :-)
    Na pewno wypróbuję, choć spróbuję dostosować go pod szydełko z rączką ;-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja chętnie skorzystam z Twojej metody dla szydełek z rączką ;) ja już kilka razy próbowałam i za każdym razem wyszedł łańcuszek tym sposobem :) także ufff, jeden problem ze skręcającym się łańcuszkiem z głowy :)

      Usuń
  3. Kiedyś również na początku robiłam podobnymi, a teraz nie wyobrażam sobie szydełkowania bez rączek hehe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do wszystkiego można się przyzwyczaić :) chociaż ja teraz też w większości tylko z rączkami, chyba, że akurat nie mam rozmiaru, to wtedy wyciągam "stare" zapasy :)

      Usuń

Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że Ci się podoba ;) Daj znać w komentarzu :) Anonimie, proszę o imię!